Miasto Ur

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Jak zabijesz go przed spotkaniem z Jonathanem i z ojcem, to jak matkę kocham się na ciebie obrażę. Groźba lv. Vader .‐.
Starał się zabrać jednemu ze strażników broń, a następnie zabić nią tych dwóch.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
Wyszliście z miasta idąc przez pustynię.
Cichociemny:
//Ech…//
Nie trafiłeś na nikogo chętnego do pojedynków. Głównie dlatego, że jest noc, a pojedynkuje się głównie szlachta i Lordowie.
Vader:
Jednemu zabrałeś miecz i zabiłeś nim jednego ze strażników, a drugiego ciężko raniłeś. Ten bez broni rzucił Ci się na plecy, a ranny zaczął wzywać pomocy.
//Nie zabiję póki nie zaczniesz wchodzić w sytuacje bez wyjścia. Polecam spieprzać, zanim zginiesz.//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Bez słowa podążał za Baryxem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
‐ Nie zastanawiasz się gdzie Cię prowadzę? ‐ zapytał Lord kiedy nadal maszerowaliście przez piaski pustyni Nirgaldu.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Nie. NArazie widzę tylko piasek i piasek.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
‐ I myślałbyś, że mieszka tu Wampir? ‐ zapytał z lekkim rozbawianiem.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Jeśli zasnął pod piaskiem, to tak. ‐ Zachichotał.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Starał się użyć magii cienia, by oddalić się na bezpieczną odległość, jak trzeba, to użył tej mocy dwukrotnie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
‐ Blisko. Całkiem blisko. ‐ odpowiedział Lord, ale nie byłeś pewny czy potwierdza Twoje przypuszczenia, czy zbliżacie się do celu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Trafiłeś pod okno pałacu z drugiej strony. Strażnicy, którzy tam byli pobiegli do rannego. Poszło łatwo. Może za łatwo?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Bez słowa za nim podążał.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
Trafiliście do małej oazy. Rosły tam palmy daktylowe i kilka krzaków. Niedaleko pasły i poiły się wielbłądy.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Gdzie ten twój znajomy?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
‐ Szwenda się po okolicy. ‐ odparł wymijająco Lord.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Mhm. ‐ Rozejrzal się

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
Piasek, oaza, piasek.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Czekamy?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
‐ Nie mamy wyjścia. Nie traktuje dosłownie czegoś takiego jak punktualność czy poczucie czasu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
‐ Nie mamy wyjścia. Nie traktuje dosłownie czegoś takiego jak punktualność czy poczucie czasu.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Rozumiem. ‐ Stal i czekał na znajomego swojego mistrza.