Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Bóbr: ‐ Jasne, że możesz. Ale wtedy będziesz degeneratem i każdy z Nas prędzej Cię zabije niż pomoże.
‐Uh… Jakie mam szanse na przeżycie tam?
Bóbr: ‐ Jeśli będziesz słuchać rad Kas’ima to na pewno wrócisz. Wychował się na Żerowisku.
‐Eh… No dobrze. Coś jeszcze czy wracać do siebie?
Bóbr: ‐ Jeśli nie masz pytań to radzę Ci najeść się, wyspać i przygotować do podróży.
‐Mhm… Pójdę już. ‐ Poszedł na targ niewolników, jeśli nie bylo tam jego szefa poszedł do mieszkania.
Bóbr: Targ był pusty, bo noc. Mieszkanie było dziwnie ciche, ale tłumaczy to późna pora.
Podszedł do swojego mieszkania i wszedł tam.
Starał się sztyletem poluzować okno i je otworzyć. //Nie lubię piwnic, w szczególności tych z Ur.
Vader: Udało Ci się je otworzyć. Droga do piwnicy stoi otworem. Bóbr: Udało Ci się wejść.
///Czekaj… co?
Rozejrzal się za szefem.
Vader: //Czekaj… Chodziło Ci o to drugie okno?// Bóbr: Nie było go w jadalni więc pewnie siedział w swoim pokoju.
///Chodzi mi o każde okno, byle tylko nie było od piwnicy. Nie lubię piwnic z Ur ;‐; Czytałem cmentarz.
Vader: Udało Ci się wejść do jasno oświetlonego holu. Słyszałeś kroki po marmurowej posadzce. //Ten… To właśnie ta piwnica z Cmentarza ;‐;//
Podszedł do pokoju szefa i zapukał.
Sprawdził, gdzie się można schować. //Wiedziałem, kuhwa wiedziałem. Dlatego będę unikał piwnic przez rok ;‐;
Vader: Tu nie miałeś jak się schować. Mogłeś pobiec schodami na górę lub wejść do pierwszych, lepszych drzwi. Bóbr: ‐ Wejdź. ‐ powiedział po chwili, lekko zaspanym głosem.
Schodami na górę. Pobiegł schylony o schodów, tak jakby szybkie skradanie. ///Taa. ja już wiem gdzie prowadzą ‘‘pierwsze lepsze drzwi’’.
Wszedł do pokoju. ‐Powiedz mi wszystko co wiesz o Kas’imie.