Gdy miałeś zaczynać usłyszałeś za sobą spokojne pytanie:
‐ Można wiedzieć co robisz w moich prywatnych komnatach?
Choć Lord mówił nadzwyczaj spokojnie to pewnie teraz miał wielką ochotę by posłać w Ciebie kilkadziesiąt ognistych pocisków.
Nie dał nabrać się, ani na tę słabą wymówkę, ani na uśmiech.
‐ Jeśli chcesz zachować nędzną namiastkę tego co nazywasz życiem zejdź mi z oczu. Natychmiast. ‐ powiedział i tym razem nawet nie próbował kryć wzburzenia czy gniewu.