Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Skała nie była idealnym miejscem do snu, ale jakoś to było. Kiedy obudziliście się następnego dnia bardzo bolały Was plecy, karki i całe ciało.
‐Lepsze to niż być zeżatym co nie?‐ rozcierając generalnie wszystko.
Korbov: Jest już ranek, może 10:30. Przed Wami długa droga.
‐Są jacyś podejrzani? // A ten podpalony stragan to mojego szefa?
Bóbr: ‐ Było kilku, ale już złapaliśmy gnojka. //Nie.//
‐Dobra robota. ‐ Poszedł do jakiegoś do płatnerza. Rozglądał się za lekkimi pancerzami ale wytrzymałymi
Jaskier Zaczyna śpiewać od rana strojąc swoje struny głosowe. Ahsoka ‐Za mną marsz‐ idzie.
Bóbr: Kowali było wielu, a ten, na którego trafiłeś miał sporo różnych pancerzy. Korobov: Jaskier więc śpiewał, a Ahsoka szła.
Szukał takiego którego opisałem powyżej
Bóbr: Pancerzy było wiele więc może lepiej zapytać kowala, który akurat teraz nic nie robi?
‐Przepraszam? Szukam pancerza. Lekkiego ale takiego, który będzie wytrzymały
Bóbr: ‐ To dobrze trafiłeś! Mam tego sporo. Ale najpierw powiedz ile masz przy sobie. Chyba, że cena nie gra roli.
‐Coś dobrego za 700 sztuk złota się znajdzie?
Bóbr: ‐ O panie! Za tyle to możesz wybrać sobie coś z górnej półki.
Szukał więc czegoś z górnej półki ciekawego
Bóbr: Były tam trzy pancerze. Jeden czarny z kolcami i przyozdobiony końskim włosiem. Drugi był srebrny bez żadnych zdobień. Ostatni wyglądał na złoty, ale nie sprawiał wrażenia bardzo mocnego.
Wybrał ten pierwszy i położył na stół mieszek
Bóbr: ‐ Za to będzie… 650 sztuk złota. ‐ powiedział kowal przypominając sobie cenę.
Wyłożył z mieszka 50 denarow i resztę dał kowalowi
Bóbr: Podał Ci zbroję wyraźnie zadowolony z transakcji. ‐ Świetnie się robi z Tobą interesy. ‐ powiedział chowając pieniądze.