Miasto Ur

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Są jacyś podejrzani?
// A ten podpalony stragan to mojego szefa?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
‐ Było kilku, ale już złapaliśmy gnojka.
//Nie.//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Dobra robota. ‐ Poszedł do jakiegoś do płatnerza. Rozglądał się za lekkimi pancerzami ale wytrzymałymi

[Kubeł1001]

korobov

Jaskier
Zaczyna śpiewać od rana strojąc swoje struny głosowe.
Ahsoka
‐Za mną marsz‐ idzie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
Kowali było wielu, a ten, na którego trafiłeś miał sporo różnych pancerzy.
Korobov:
Jaskier więc śpiewał, a Ahsoka szła.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Szukał takiego którego opisałem powyżej

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
Pancerzy było wiele więc może lepiej zapytać kowala, który akurat teraz nic nie robi?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Przepraszam? Szukam pancerza. Lekkiego ale takiego, który będzie wytrzymały

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
‐ To dobrze trafiłeś! Mam tego sporo. Ale najpierw powiedz ile masz przy sobie. Chyba, że cena nie gra roli.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Coś dobrego za 700 sztuk złota się znajdzie?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
‐ O panie! Za tyle to możesz wybrać sobie coś z górnej półki.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Szukał więc czegoś z górnej półki ciekawego

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
Były tam trzy pancerze. Jeden czarny z kolcami i przyozdobiony końskim włosiem. Drugi był srebrny bez żadnych zdobień. Ostatni wyglądał na złoty, ale nie sprawiał wrażenia bardzo mocnego.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wybrał ten pierwszy i położył na stół mieszek

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
‐ Za to będzie… 650 sztuk złota. ‐ powiedział kowal przypominając sobie cenę.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wyłożył z mieszka 50 denarow i resztę dał kowalowi

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
Podał Ci zbroję wyraźnie zadowolony z transakcji.
‐ Świetnie się robi z Tobą interesy. ‐ powiedział chowając pieniądze.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Uśmiechnął się.
‐Z panem również. ‐Poszedł do swojego mieszkania i tam w swoim pokoju ubrał pancerz. Potem szukał w mieszkaniu szefa

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
Pancerz akurat na Twój rozmiar. No i kozacko wygląda.
Twojego szefa nigdzie nie było. Pewnie poszedł kupić jedzenie lub coś w tym rodzaju.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐No, i to nazywa się pancerz! ‐ Wyszedł z domu i udał się na rynek co chwilę rozglądając się za szefem