Nowe Gilgasz

[Kubeł1001]

Vader0PL

Przemilczał przekleństwo na temat łez i przelotnie sprawdził co dostał.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Srebrny pierścień z fioletowym klejnotem, który zdawał się odbijać padające nań światło.

[Kubeł1001]

Vader0PL

To że fioletowy, to bardzo fajnie. Gorzej, że był to jeden z artefaktów. Schował go do kieszenii i zrównał się z Rivertem.
‐Świetna pamiątka, jednak chyba obaj wiemy, że to prowadzi w jedną stronę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Mnie obecnie prowadzi do bardzo przyjemnego stanu. ‐ wyjaśnił, siadając na wolnym stołku i biorąc kufel piwa. Chwilę później zniżył głos do konspiracyjnego szeptu: ‐ Mam na myśli urżnięcie się, też musisz spróbować, normalnie taka impreza. ‐ dodał, pociągając z kufla.
‐ No, a tak na serio? ‐ spytał, ocierając pianę z ust wierzchem dłoni.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Czytanie i rozmawianie. Przynajmniej przez tydzień. I lekki trening nam obu też by się przydał.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To ja już wolałem Mroczne Królestwo.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Widziałem. No nic, znikam.
Wstał i ruszył w stronę wyjścia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Bywaj! ‐ rzucił jeszcze przez ramię i wrócił do picia.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Do następnej podróży!
Opuścił Siedzibę Czarnego Słońca i ruszył w stronę jakiejkolwiek biblioteki.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Lud Nowego Gilgasz był ludem prostym, parającym się wieloma fachami i spędzając czas na prostych formach rozrywki. Niestety, do żadnej z tych kategorii nie zaliczało się czytanie lub praca w bibliotece, więc i takowej brak.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Trochę szkoda, bo się oddali od Viga i nie będzie wiedział, co on robi. Obecnie jednak postanowił na swoim wierzchowcu opuścić miasto i oddalić się od niego bardziej na południowy wschód, z dala od wszystkich skupisk ludności. Trzeba trochę pokombinować z pierścieniem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nikt Cię nie zatrzymywał, więc opuściłeś miasto i znalazłeś zaciszną polankę.
//Wierzchowcu? Czyli na Szkieletorze?//

[Kubeł1001]

Vader0PL

///Czemu nie oba? Szkieletor raczej będzie podążał za nim.
Odetchnął kilka razy głęboko.
‐Dobra, raz kozie śmierć.
Założył pierścień.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Przepływająca przez Ciebie energia, podniesienie wszelkich atrybutów fizycznych, olbrzymia inteligencja, znajomość nowych rodzajów Magii bez konieczności uczenia się jej, teleportacja, władza nad słabszymi umysłami… Nic z tego nie miałeś, właściwie to nic specjalnego się też nie wydarzyło.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐No, mogłem się tego spodziewać.
Pomachał kilka razy pierścieniem, udał że z niego uderza, użył w jego pobliżu magii dymu tak, żeby zakryć sobie dłoń. Tę dalszą od pierścienia. Koniec końców po prostu mu się przyjrzał z każdego możliwego kierunku.
///Nie wrzucę go do ognia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Frudu, musisz.//
Żadne z tych prób nic nie dały, więc możesz zacząć podejrzewać, że to zwykła błyskotka, a nie artefakt.

[Kubeł1001]

wiewiur500kuba

Kuba1001 pisze:‐ A wygląda Wam to na jakąś bazę rekrutacyjną? To jest cholerny magazyn.

// I tak ta postać jest już stracona, to mogę spróbować jakiś głupot :v //
‐ No niby nie, ale to naturalne że chce poznać się warunki pracy. Może też ugadać jakieś wynagrodzenie na podstawie dobra które przyjdzie nam pilnować.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie zawracaj mi głowy tylko idź do pałacu Czarnego Słońca, bo zaraz stracę cierpliwość.

[Kubeł1001]

Vader0PL

///Trzeba? Bo jak nie, to cię pierdyknę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Jaja sobie robię, Frudu.//