Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐ Dwadzieścia złota. Zależy co uważali za siedzibę. Lub czyjej siedziby szukali. //Czarne Słońce, nie Czarne Słońca.//
‐ Dwadzieścia złota.
Zależy co uważali za siedzibę. Lub czyjej siedziby szukali. //Czarne Słońce, nie Czarne Słońca.//
///wiem wiem. Jonathan Jakiś dom, budynek, stodoła… opuszczona najlepiej. Severus Zapłacił tyle.
///wiem wiem. Jonathan Jakiś dom, budynek, stodoła… opuszczona najlepiej.
Severus Zapłacił tyle.
Opuszczony to raczej w centrum nie znajdzie. Zapłaciłeś, a gość odszedł.
Opuszczony to raczej w centrum nie znajdzie.
Zapłaciłeś, a gość odszedł.
Jonathan Więc skierował się bardziej na granice miasta. Severus Poszukał jakiejkolwiek tawerny.
Jonathan Więc skierował się bardziej na granice miasta.
Severus Poszukał jakiejkolwiek tawerny.
Akurat w tym mieście trafił na wiele takich. Tam już było nieco więcej zrujnowanych budynków, ale to nadal małe domki jednorodzinne lub mniejsze.
Akurat w tym mieście trafił na wiele takich.
Tam już było nieco więcej zrujnowanych budynków, ale to nadal małe domki jednorodzinne lub mniejsze.
Wybrał losowo jedną i wszedł do niej. Jonathan Takie powinny wystarczyć.
Wybrał losowo jedną i wszedł do niej.
Jonathan Takie powinny wystarczyć.
Skoro tak, to wystarczą. Ta wybrana na ślepo wyglądała tak jak inne, a do tego nosiła nazwę “Spijanego Wędrowca.”
Skoro tak, to wystarczą.
Ta wybrana na ślepo wyglądała tak jak inne, a do tego nosiła nazwę “Spijanego Wędrowca.”
Severus wszedł do środka. Jonathan wraz z Brutusem wrócili do statku, tam przeczekają prawdopodobny postój.
Severus wszedł do środka.
Jonathan wraz z Brutusem wrócili do statku, tam przeczekają prawdopodobny postój.
Severus wszedł i trafił akurat na suto zakrapiane mordobicie. No i czekali.
Severus wszedł i trafił akurat na suto zakrapiane mordobicie.
No i czekali.
Stanął z boku i się przyglądał bijatyce.
I się przyglądał tak długo, aż skończyli.
Podszedł do barmana. ‐Chciałbym wynająć pokój.
‐ Na ile? ‐ zapytał, mierząc Cię wzrokiem i pociągając z piersiówki.
‐Na czas bliżej nieokreślony.
‐ Sztuka złota za noc.
‐Dobrze… Podał dziesięć sztuk złota. ‐Jeszcze obiadokolacja dla trzech. W tym jedna większa.
‐ Jakieś specjalne wymagania, czy wystarczy coś zjadliwego? ‐ zapytał zgarniając złoto.
‐Coś z wyższej półki.
‐ Mamy jakieś egzotyczne ryby.
‐… Lepiej nie. Serio.