Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐No to teraz do waszej stolicy?‐ Rzekł ustawiając swoich do szeregu.
Zero: //Nie Nowe Gilgasz. Zwykłe Gilgasz.// FD_God: ‐ Tak. Jeśli chcesz to możesz odstawić mnie na skraj lasu, ale dalej już chyba nie będziesz mógł wejść.
//zmienione//
//Zmiana tematu. Powiem gdy będziecie na miejscu.//
‐Oczywiście, wiem raczej, że ludzie nie są tam zbyt mile widziani… Ruszajmy zatem, teraz tylko ty prowadzisz.
//Zmiana tematu. Powiem jak będziecie na miejscu.//
Wikingowie powoli zbliżali się do bram .
I gdy powoli się do nich zbliżyli zostali zatrzymani przez dwóch gburowatych strażników. ‐ Czego ku*wa? ‐ zapytał jeden z nich.
‐ A jak myślisz czego ku*wa może chcieć podróżnik idący do bramy .‐ odpowiedział krzyżując ręce po czym dobitnie dodał ‐. Wejść do środka .
‐ A po chcesz kuwa wejść? ‐ dopytywał. ‐ I kim Ty kuwa jesteś? ‐ dodał drugi.
‐ Mam kuwa sprawę do załatwienia, pracy szukam . I jestem kuwa z północy, w chj dalekiej północy . Razem z chopakami to wszyscy kuwa najemnicy .
I tym sposobem weszliście ku*wa do miasta.
W takim razie ku*wa ruszyli do karczmy byle której .
I była taka o nazwie “Pijany gwardzista.”
W takim razie wszedł do środka i się rozejrzał .
Karczma była pełna. Kelnerki, karczmarz oraz najemnicy, przemytnicy, złodzieje, bandyci, kieszonkowcy i inni przestępcy najgorszego sortu.
Jak w niebie Pomyślał szukając jakiegoś wolnego stolika do którego mógłby dosiąść się ze swoimi ludźmi .
Jak w niebie
Pomyślał szukając jakiegoś wolnego stolika do którego mógłby dosiąść się ze swoimi ludźmi .
Było kilka wolnych.
Wybrał którykolwiek wolny i przysiadł się do niego, po czym zaczął rozglądać się za karczmarzem .
Jak już wspomniałem, karczmarz stał za ladą.