Miasto Kasuss

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ale oni mnie wtedy zabiją! ‐ powiedziała ze łzami, licząc, że wzbudzi w Tobie litość.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Śmierć jest czasem lepsza niż życie…‐ stwierdził przypominając sobie swoje dawne czasy sprzed przybycia do Verden ‐. Płać czym możesz albo im powiemy .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Rozejrzyj się! ‐ powiedziała wskazując na izbę. ‐ Widzisz tu coś przedstawiającego wartość?

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ W takim razie śmierć .‐ odpowiedział beztrosko ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Zabijesz mnie? ‐ zapytała już nieco spokojniej.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Nie ja, przyjdą tu ludzie z kartelu .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Świetnie. ‐ mruknęła.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ No, to jeśli nie ma pani czym zapłacić, będę wychodził .‐ po czym spojrzał na jednego ze swoich ‐. Połam jej nogę żeby nie uciekła ‐. I wyszedł z budynku ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kizior zrobił to z nieukrywaną radością na włochatym pysku i skończył dość szybko po czym dołączył do Ciebie i reszty.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Dobra robota .‐ stwierdził patrząc na kolejne miejsce na liście ‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Właściwie to kolejna powinna być już siedziba Kartelu, bo robotę wykonał.

[Kubeł1001]

Bilolus1

W takim razie ruszył wprost do siedziby .

[Kubeł1001]

Kuba1001

I w końcu trafiłeś do osoby, która wynajęła Ciebie i Twoją bandę.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Sprawy załatwione ‐. podał zdobyte sakiewki ‐. Tylko ostatnia pani nie zapłaciła .

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zabrał złoto i pokiwał głową.
‐ Teraz zajmiesz się swoją sprawą, jak rozumiem?

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Mógłbym jeszcze się za coś zabrać jak masz, ale przydałoby się ocalić ową zagubioną .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie, nic, ale współpraca z Tobą była czystą przyjemnością i mam nadzieję, że znów się spotkamy.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Takowąż i ja mam, ale teraz . Mógłbyś mi pomóc w poszukiwaniu tej osoby ? Potrzeba mi środków . Wydaje mi się że nawet ktoś inny z kartelu ją porwał .

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Więc ja spróbuję dowiedzieć się czegoś tutaj, a Ty poszukaj an targu niewolników. Na pewno jej tam nie znajdziesz, ale kupca ‐ owszem.

[Kubeł1001]

Bilolus1

‐ Dzięki .‐ stwierdził wychodząc na ulicę i ruszając w stronę targu niewolników ‐.