Miasto Kasuss
-
-
Bilolus1
Blis postawił szybko kilka kroków, i przebił mężczyznę swymi długimi szponami na wylot, podnosząc go nad ziemię i wyciszając krzyki agonii magią dźwięku, jednocześnie zmienił zdanie co do stalowych ludzi…w końcu to nadal jedzenie…to nic że w puszce
I tak też otworzył drzwi wciąż niosąc mężczyznę w agonii ku jego kobiecie pozbywając się swej niewidzialności
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Bilolus1
Tak też kierując się schodami jeszcze wyżej dotarł wreszcie na dach…z którego przemieniając się w niewidocznego zeskoczył ‐ kierując się na budynek obok, dla normalnego człowieka skok byłby niemożliwy…ale on w końcu normalnym raczej nie był i tak też jednym machnięciem skrzydeł pozwolił sobie na dostanie się do willi obok.
-
-
-
-
-
-