Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Archipelag Sztormu

Archipelag Sztormu

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
1.0k Posty 4 Uczestników 9.8k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #780

    avatar Kazute Kazute

    Pokiwała głową z uznaniem. Ubić trolla maczugami czy też prostymi brońmi z zębów i muszli to ciekawy wyczyn.
    ‐ Zainteresowała mnie historia Twojego przydomku, Orle ‐ powiedziała. Chwaląc wodza zdobędzie więcej jego sympatii.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #781

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      //Czekam.//

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #782

        avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

        Gdurb
        Opuścił chatę i przeciągną się, rozglądając się po obozie.

        Sh’arghaan
        Wolał nie podpadać tutejszym członkom załogi, toteż poszukał jakiegoś cieplutkiego piaseczku i zaczął się na nim wylegiwać.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #783

          avatar Vader0PL Vader0PL

          Odskoczył w bok i ciął Głupcem w jego ręce.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #784

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            //Jeszcze jeden, jeszcze raz…//

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #785

              avatar Kazute Kazute

              // Ja tylko mówię, że nie chcę rezygnować z ciekawego wątku, bo ktoś zapomniał o odpisie. //

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #786

                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                //Ajć. Zapomniałem. Przypomnij za dnia.//

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #787

                  avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                  // O lol, nie zapomniałem 😮 //

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #788

                    avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                    // Ktoś mi przypomni co się stało z Averem? Bo jestem gotów wrócić o ile już nie zdechł do tej pory ;‐; //

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #789

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      //Nie że ja coś do Was mam, nie chcę Was też obrazić, ale z całym szacunkiem: Wy tak na serio, do ch*ja karmazyna?
                      Jeśli będziesz odpisywać regularnie i nie będę musiał ponownie odstawić tej postaci na dalszy plan, to w najbliższym poście dam jej jakiś ciekawy post startowy, Rafael. Zgoda?//

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #790

                        avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                        // O ile ten “ciekawy post startowy” nie będzie oznaczał startu jako wisielec do góry nogami w legowisku jakieś białej małpy to jestem za. //

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #791

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          //Cholera, przejrzałeś mnie.//

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #792

                            avatar Vader0PL Vader0PL

                            ///:)

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #793

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              //Maks ma czas równo do 20:00 na odpis, jeśli nie, to raczej podziękujemy mu w tym wątku.//

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #794

                                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                Zaczął więc bardzo powoli i ostrożnie schodzić pod pokład.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #795

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Wiewiur:
                                  Najwięcej uwagi i Twojej, i innych marynarzy najpewniej przyciągnął kucharz i serwowane przez niego śniadanie. Większość Twoich kompanów udawała się właśnie na nie, acz zauważyłeś kilku innych, uzbrojonych po zęby, którzy pilnowali stłoczonych w jednym miejscu tubylców z wioski, a także kapitana i pierwszego oficera, którzy rozmawiali o czymś z Twoim znajomym Magiem na uboczu.
                                  Ekspedycja:
                                  Wiewiur:
                                  Szło dobrze, zapadłeś w stan pomiędzy snem na jawie, a letargiem i było dość przyjemnie. Mówiąc krótko: Spałeś i regenerowałeś siły. Przerwała Ci dopiero wrzawa w obozie i dziwne dźwięki wydawane przez jakieś obce Ci istoty, przypominające chyba coś jakby “Mllarghh!”
                                  Max:
                                  Było ciemno, ale wyczuwałeś pod stopami strome schody, dzięki czemu niemalże zszedłeś na sam dół. No, prawie, bo poślizgnąłeś się na czymś na jednym z ostatnich stopni, co skończyło się niegroźnym, ale szybkim i bolesnym, upadkiem. Tak czy siak, jesteś, a w środku ciemno tak, jak wcześniej, a nawet bardziej. Jedyne, co widzisz, to siebie samego, bo stoisz pod otwartym lukiem, przez który wpada tu nieco dziennego światła.
                                  Vader:
                                  Mimo że była to klinga pierwsza klasa, to jednak nie mogła ona jednym cięciem przebić się przez twardą łuskę i równie twarde kości. Mimo to na pewno mocno go uszkodziłeś i doprowadziłeś do wściekłości z bólu, przez co rzucił się na Ciebie z gołymi rękoma, porzucając broń. Szkoda tylko, że tacy jak on sami w sobie są bronią…
                                  Kazute:
                                  Skinął głową tłumaczowi, a ten zaczął opowiadać.
                                  ‐ To było wiele księżyców temu. Wódz był jeszcze młody, wybrał się z kilkoma innymi wojownikami do innej wioski, aby poślubić córkę wodza plemienia, z którym wcześniej jego pobratymcy toczyli wojnę. Na miejscu okazało się, że wioska jest w ruinie, a wielu mieszkańców zginęło, w tym przyszła żona Rączego Orła. Ten postanowił pomścić tych wszystkich ludzi. Zebrał wielu wojowników, ale gdy okazało się, że muszą walczyć z Trollem, to został sam, reszta tchórzliwe pierzchła. Walczył z bestią resztę dnia i całą noc, swoją zwinnością zwyciężając jej siłę i wytrzymałość, a gdy padła ze zmęczenia nad ranem, mógł dobić ją i odebrać wielki kły na pamiątkę tego zwycięstwa.
                                  Rafael:
                                  Trzeba przyznać, że byłeś cierpliwy jak na Maga, przez co nie nużyły Cię te dni oczekiwania w swojej kajucie na okręcie, gdy regenerowałeś swoje siły, zarówno fizyczne, jak i magiczne. Jednakże teraz nastał czas, aby ponownie przysłużyć się ekspedycji, i to w dość wielkim stylu, bo poprzez pomoc w walce. Jak się okazało, część tubylców, mająca pomoc swoich Magów i lokalnych potworów, stawiała Wam opór na pewnej wysepce. Z tego powodu machiny okrętów niemalże zrównały z ziemią ich wioski, a teraz kapitan wydał rozkaz do desantu, w którym Tobie miało przypaść dość ważne miejsce, w końcu byłeś jedynym Magiem w całej grupie, przez co musiałeś wziąć na siebie ciężar walki z najbardziej wartościowymi oponentami.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #796

                                    avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                                    Aver
                                    Ostatnie lata, czy wręcz dekady życia spędził w jaskini bądź jej najbliższej okolicy, więc taka “stagnacja” była dla niego czymś całkowicie naturalnym. Może jakaś nadaktywna istota nie mogłaby znieść tej ciszy i spokoju ale nie Stormen. Trzeba było czekać to czekał, a to medytując, a to po prostu przeglądając ogólnodostępne na okręcie księgi, a to najzwyczajniej w świecie śpiąc. Jednakże w końcu sobie o nim przypomniano i sielanka się skończyła. Ba, od razu dostał zadanie godne kogoś kim był. Nie żadne rąbanie drzewa, przygotowywanie obozowiska, czy pełnienie warty. Nie! Ma przewodzić atakowi na tubylców. Czy raczej jak to sam określił ‐ ochraniać towarzyszy.
                                    Właściwie to on sam wraz z ekspedycją był intruzem, a rdzenna ludność po prostu broniła domu. Jednakże Aver zdawał sobie sprawę, że życie w obecnych czasach nie wymusza żadnej litości. Takie coś sprowadza tylko zagładę. Zacznie się od współczucia tubylcom a skończy na zakazywaniu połowów ryb, hodowli bydła albo zapraszaniu masowych karawan Nordów.
                                    Stormen był gotowy. Miał zadanie i chciał je wykonać jak najlepiej. To czy sprowadzi przez to na kogoś cierpienie było kwestią nieistotną. Urodziłeś się to musisz kiedyś umrzeć. Po prostu trafiając na Avera umrzesz szybciej niż jakbyś na niego nie trafił.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #797

                                      avatar Kazute Kazute

                                      Po wysłuchaniu historyjki zaklaskała. Orłowi należy się przynajmniej odrobinka uznania za to, że chciało mu się walczyć kilka godzin z wielkim stworem co myśli mięśniami i pustym żołądkiem.
                                      ‐ Gratuluję nie tylko sprytu, lecz także odwagi ‐ przyznała. ‐ Odwaga w tym świecie to cenna cecha, choć przez niektórych potępiana i uważana za głupotę.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #798

                                        avatar Vader0PL Vader0PL

                                        Pozostało mu odskoczyć w bok i z zamachem zaatakować jego bok.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #799

                                          avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                                          Gdurb
                                          Wolał unikać bliższych spotkań z tym Magiem i również nie zamierzał go denerwować. Mimo, że ta sprawa trochę go zainteresowała, to i tak udał się na śniadanie. Czego tym razem przyjdzie mu posmakować?

                                          Sh’arghaan
                                          Wszystko co dobra kiedyś się kończy. Sh’arghaan szybko zerwał się z miejsca i chwycił za swoją broń. Miał nadzieję, że napastnicy nie będą uzbrojonymi po zęby potworami, które zamieszkują na wyspie, a będą to zwykli tubylcy z kamiennymi dzidami. Łatwą bitwą po przebudzeniu, zawsze najlepiej rozpoczyna się dzień.
                                          Ruszył szybko do źródła odgłosów, które starał się namierzyć. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że nie są okrążeni i napastnicy atakują z jednej strony, to może ułatwić mu walkę.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy