Wioska w Księstwie Ludzi

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Najlepiej szukać na polu koła, więc średnica… a, nie udawaj że nie wiesz, o co chodzi.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Szukamy grupy ludzi, jeden by tego, nie zrobił. Że zaatakowali razem to musieli go zaplanować, że to zaplanowali to pracują razem, że pracują razem, to poszli w jednym kierunku, że poszli w jednym kierunku, to zostawili ślady. Przeszukiwanie całego pola ch*ja da, lepiej wysłać zwierze i za nim podążyć.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Dobra, dobra…

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bulwa, Vader:
Żywych we wsi brak, ale kotecek złapał trop poza nią. A, no i chaty Wam się fajczą.
Max:
Jedna chata sprawdzona, wyczyszczona do czysta z nielicznego dobytku wieśniaków. Ponadto zauważyłeś, że zaczyna się palić, tak jak wszystkie inne…

[Kubeł1001]

maxmaxi123

Wrócił więc do reszty.
‐ Przeszukiwanie skończone. Nic wartościowego.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Magowie ognia, albo samo zapalniki. Raczej to pierwsze…
Powiedział pod nosem.
‐Kruczydziób! Z nami idziesz!
Krzyknął idąc za kotkiem. Czekał aż ptaszor złoży raport.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//Raport masz wyżej. Piszę jakby co.//
‐ Niekoniecznie magowie ognia. Mogli też mieć pochodnie.
Powiedział, idąc za nimi.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Wtedy nie zapaliłby się w jednym momencie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ruszył z nimi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Można wiedzieć, gdzie dokładnie ruszyliście?//

[Kubeł1001]

bulorwas

//Za kotkiem, który złapał trop.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kotek wyprowadził Was w pole, lecz tylko dosłownie, bo w takowym rzeczywiście widzieliście idących gęsiego wieśniaków, których strzegli odziani w ciężkie zbroje oraz uzbrojeni w broń dwuręczną Orkowie, zaś asystowały im zastępy Szkieletów z łukami, Nieumarłych oraz kilku ludzi.
//Nie zjebcie tego, proszę.//

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Orków załatwię Magią Dusz, ale muszę być bliżej.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Kruczy dziób wprowadzisz w szał bitewny tą swoją magią orki, ja robię zasłonę dymną i atakuje magów, a ty Polonie atakujesz i powalasz magów tą swoją technikom której użyłeś na mnie.
Powiedział Szeptem do drużyny.
‐Zakradniemy się między zbożem.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ Czyli jak rozumiem zniknąć te strachy z nieba?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Rozkaz, rozkaz.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Tak

[Kubeł1001]

maxmaxi123

Wykonał więc ową czynność, po czym zaczął wmawiać orkom, że ich towarzysze są ich wrogami.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Zjeliście to, no zjeliście…//

[Kubeł1001]

bulorwas

//Złe są dobrego początki.