Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Wioska w Księstwie Ludzi

Wioska w Księstwie Ludzi

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
1.0k Posty 1 Uczestników 4.3k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #30

    avatar Konto usunięte Konto usunięte

    //Nieważne

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #31

      avatar Konto usunięte Konto usunięte

      //Serio…? Robisz to specjalnie, czy jak?
      Schował się za peleryną i dosłownie znikł w krzakach.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #32

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        //Nie specjalnie, ale musiałaś akurat wpaść an ten wóz, bo rozmowa tutaj podana ma będzie ważna w dalszej fabule. Później możesz spróbować kontynuować.//
        Wóz zatrzymał się na drodze, blisko Twojej kryjówki.
        ‐ I co, widzisz tu tego obszczymurka? ‐ zapytał jeden z uzbrojonych we włócznie ludzi.
        ‐ Gdzie tam. Pewnie ukrył się gdzieś w lesie, albo na polach. ‐ odpowiedział mu drugi, woźnica.
        ‐ Cholerny Mag Krwi. Paladyni powinni łapać takich, a nie my, milicjanci. ‐ odpowiedział trzeci i po chwili wóz ruszył dalej.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #33

          avatar Konto usunięte Konto usunięte

          //Mogłeś wcześniej napisać ;‐;
          Zmarszczył brwi, starając się nieporuszyć. Dopiero gdy miał pewność, że wóz już pojechał, wstał i otrzepał się z liści. Kątem oka spojrzał na ptaka. Wierny przyjaciel, nie ma co. ‐Magia krwi jest niebezpieczna.‐ Powiedział do niego, choć miał pewność, że wróbel go nie zrozumie. Zdziwaczał i tyle.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #34

            avatar Lunaaax Lunaaax

            Bez słowa wróciła z matką do domu.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #35

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Vapen:
              Wóz był już daleko i chyba nie jechał do wioski, gdzie Ty się kierowałeś. Ptak nadal siedział Ci na ramieniu tuląc Ci się do szyi.
              Lunaaax:
              Twój ojciec wyglądający na tak nieufnego rozmawiał teraz w najlepsze z przybyszem.
              ‐ Napije się pan czegoś? ‐ zapytała Twoja matka idąc do kuchni.
              ‐ Poproszę herbatę, jeśli to nie kłopot. ‐ odrzekł wędrowiec wracając do rozmowy z Twoim ojcem. A matka zawołała Cię do kuchni.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #36

                avatar Konto usunięte Konto usunięte

                I teraz WBIŁ na posesję domu Vargasów. Niestety byli w domu, a owoce w sądzie były na tyle niedojrzałe, że mogło skończyć się na jakimś zatruciu… Zmarszczył nos i westchnął, gladzac pióra ptaka. Znowu sobie poczeka, aż usna.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #37

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Mógł też przeszukać inne domostwa co mogło być koniecznością gdy zauważyłeś sporego psa rasy husky idącego w kierunku tego domu.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #38

                    avatar Lunaaax Lunaaax

                    Natychmiast przybyła do kuchni i zaczęła pomagać matce w robieniu kolacji.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #39

                      avatar Konto usunięte Konto usunięte

                      //Oh, ja uparta jestem.
                      A co tam, dziś będzie grzeczny. Ładnie zapuka i tylko poprosi o coś do jedzenia. A jak mu nie dadzą to zawsze moze iść gdzie indziej.
                      Prawda?
                      ‐Może poprosimy także o coś dla ciebie.‐ Powiedział do zwierzątka siedzącego mu na ramieniu. Spojrzał na psa. Także był śliczny. Szkoda, ze nie ma chociażby kości dla niego.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #40

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Lunaaax:
                        ‐ Idź do ogrodu. Po czosnek. ‐ powiedziała matka parząc wodę na herbatę.
                        Vapen:
                        Pies odpowiedział przeciągłym warknięciem, a później zaczął szczekać. Kilku wieśniaków wychyliło głowy ze swoich chat.
                        ‐ O ten tu co? ‐ zapytał jeden.
                        ‐ Poszedł, cholerny drzewo je*ie! ‐ krzyknął inny, a kilku zawtórowało mu śmiechem.
                        Skończyli kiedy drzwi domu otworzyły się i stanął w nich dość postawny i barczysty mężczyzna. Był opalony, a włosy miał lekko przeprószone siwizną.
                        ‐ Czego? ‐ mruknął mierząc Cię wzrokiem.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #41

                          avatar Lunaaax Lunaaax

                          ‐ Dobrze, matulu ‐odrzekła i wyszła do ogrodu. A żeby to zrobić, musiała wyjeść przez główne drzwi.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #42

                            avatar Konto usunięte Konto usunięte

                            Nie przejmował się wyzwiskami. Nauczył się już, że ludzie to idioci. ‐Witam. ‐Uśmiechnął się do mężczyzny.‐Jestem tu przejazdem, chciałbym zapytać o możliwość…‐ Zmarszczył brwi, myśląc nad właściwym ułożeniem słów.‐… Czy mógłby Pan dać trochę do jedzenia? Mogę zapłacić.‐ Dodał po chwili. Miał nieco zaskórniaków. Kiedyś tam… “Pożyczył”.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #43

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Vapen:
                              ‐ Mogę dać pajdę chleba i kilka jabłek. ‐ powiedział, a wyglądał an zirytowanego samą rozmową i chciał Cię jak najszybciej spławić.
                              Lunaaax:
                              W głównych drzwiach stał ojciec z kimś rozmawiając.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #44

                                avatar Lunaaax Lunaaax

                                Widząc przybysza, dziewczyna rzekła miłym tonem, przyglądając się nieznajomemu:
                                ‐ Dobry wieczór. A Pana co tu sprowadza?

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #45

                                  avatar Konto usunięte Konto usunięte

                                  Zmarszczył brwi i kiwnął głową. Po chwili usłyszał jakiś głosik. Spojrzał na dziewczynę uśmiechając się. ‐Głód.‐ Powiedział prostolinijnie.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #46

                                    avatar Lunaaax Lunaaax

                                    ‐ Tato, możemy dać mu trochę chleba? ‐ spojrzała na ojca proszącym wzrokiem, a uśmiech odwzajemniła.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #47

                                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                                      Lunaaax:
                                      ‐ Jak stąd pójdzie do tak. Skoczysz później po jakąś starą pajdę. A teraz nie miałaś czegoś przynieść? ‐ zapytał patrząc na Ciebie karcącym wzrokiem.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #48

                                        avatar Konto usunięte Konto usunięte

                                        Cofnął się, tak by wyjść z pola widzenia mężczyzny. Cóż, mogło być gorzej. A i tak to nie jedyny dom z ogródkiem. Rozejrzał się. Widział bardzo dobrze pomimo zachodzącego słońca. Po chwili jego wzrok padł na dziewczynę. ‐Mam ci w czymś pomóc?‐ Zapytał ot tak z dobroci serca.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #49

                                          avatar Lunaaax Lunaaax

                                          ‐ Tak, tato. ‐spuściła wzrok po czym zwróciła się do chłopaka‐ Nie trzeba. Poradzę sobie.
                                          I kończąc mówić poszła do ogródka. Zerwała kilka sztuk czosnku po czym wróciła do domu, mijając przy okazji przybysza oraz obdarzając go współczującym i ciepłym spojrzeniem.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy