Wioska w Księstwie Ludzi

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//Wiem. Według mnie, nawet nie musiałeś tego pisać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Wtedy napisałem swoją odpowiedź, gdy on się nie udzielił, więc wiesz…//

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//Oj, wybacz. Nie zauważyłem nawet…

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Zdejmij te swoje zaklęcia, energia przyda ci się na prawdziwe zagrożenie.
Powiedział zatrzymując się.
‐Nie zostawię jej. Jeśli będzie ogłuszona to nie sprawi nam problemu, jestem mężczyzną, mam swoje potrzeby.
Dodał dość kpiąco.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Nie pykło, bo sam się zatrzymał.
Bulwa:
Rzekłeś mu to. Dalej! Dojedź go! Dojedź!
Max:
Znalazłeś obu, głównie dzięki temu że stali w miejscu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Czy ci już do reszty ku*wa odbiło?

[Kubeł1001]

bulorwas

‐O ch*j się spinasz? Jedyne co ci może przeszkadzać to zapach, bo chyba lubisz kobietki?
Zapytał kpiąco maga dusz.
‐Co chwilę napi**dalasz tymi zaklęciami i nie myślisz, że mamy misję do wykonania. A Kruczydziób to cię jeszcze przebił! Nie no, idźmy się kłócić z kimś kto zbiera nam armie i mu przeszkadzajmy! Zajebisty plan!
Powiedział lekko poddenerwowany.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Nie widzę, żebyś zbierał armię. A ucieczka w las z wieśniaczką wcale nie świadczy dobrze o współpracy.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ Tu was mam! Ładnie to tak porzucać towarzysza?!

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Nie chciałem tego robić, ale ten cholerny gw**ciciel próbował uciec!

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Mamy misję do wykonania!
Krzyknął w końcu na swych towarzyszy
‐Jak dzieci ku*wa, jak dzieci.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ Odzywa się największe z nich.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐To nie ja pchałem się na jenych strażników i napidalałem magią na prawo i lewo!
Krzyknął.
‐Gdybyście się do mnie na polu nie przyjeli, wioska byłaby już nasza, ale oczywiście pan Krucza Morda i jego zjeny kolega wiedząc swoje!

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Pytania pytaniami, dlaczego dziecko zbliżyło się do ciebie podczas rytuału?

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Bo wyglądam najnormalniej z was i według dziewczyny mogłem sobie po prostu siedzieć na polu?

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ Jak dostałem rozkaz, to chciałem go zrealizować. Nie moja wina, że ktoś sobie powiedział “A, za trudne, idę sobie, to tak”, przez co zostałem sam!

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Kto ci to ku*wa rozkazał?! Zaproponowałem byś się zakradł, nie mam nad tobą władzy.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ Propozycja, rozkaz, i tak jakbym nie wykonał, to byś mnie opierniczył że gówno robię, więc wychodzi na to samo.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐I tak gówno zrobiłeś

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ Ty też. Ja się przynajmniej starałem.