‐ Gdy wrócisz do Dekapolis to nie proszę, abyś był moim szpiegiem czy informatorem. Masz po prostu przekazać mieszkańcom to, co dziś widziałeś. I powiedzieć, że nie dążę do wojny z ludem Dekapolis.
Po drodze wywaliłeś się kilka razy jak długi, ale w końcu trafiłeś do własnego łóżka, zasypiając niemalże od razu i budząc się rano, z ogromnym kacem, bólem głowy oraz chichotami nad sobą.