Miasto Rark'Kark
-
-
Kuba1001
W środku znalazłeś kunsztownie wykonane i ozdobione wyrytymi nań symbolami i rysunkami tarczę i pancerz, a choć nie żywiłeś sympatii do swoich powierzchniowych kuzynów, to musiałeś im przyznać, że nie widziałeś, aby jakikolwiek kowal Szarych Krasnoludów wykonał kiedykolwiek coś, co choć częściowo przypominałoby swoim pięknem te tutaj przedmioty.
Krasnolud nic na to nie odparł i czekał.
‐ A Wy? Macie… Artefakt? ‐ zapytał wreszcie, gdy ciekawość wzięła nad nim górę. -
-
-
-
Kuba1001
Już miał coś powiedzieć, po czym do negocjacji mogłyby wejść o wiele ostrzejsze argumenty, gdy w porę powrócił Twój kompan, który zdołał uspokoić sytuację i po jakimś kwadransie zażartych negocjacji udało mu się dobić targu z powierzchniowcami, którzy odeszli z pierścieniem, Wam pozostawiając pancerz i tarczę.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kovl JanuSeski
Zapłacił tyle.
-Uwielbiam taką formę porozumienia, ale jeszcze chciałbym wynająć dwa pokoje i jedzenie dla dwóch zgłodniałych Szaraków. -
- Żarcia u mnie nie kupicie, nie na drogę. - odparł, wręczając Ci dwa klucze. - Na górze, mam tam tylko cztery pokoje, te po lewej będą Wasze.
-
Kovl JanuSeski
-A jedzenie na miejscu już da się kupić? - Odparł, szykując sakiewkę do zapłacenia za pokoje. -
- Nic specjalnego, ale ciepłe, w miarę dobre i zapycha żołądek. - mruknął, nieco zniecierpliwiony, wciąż czekając na pieniądze za pokoje. - Na ile chcecie zostać? Pięć złota za dobę od łba.