Miasto Imperawes

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ Składniki? Można wiedzieć jakie?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Klasycznie to skóra, drewno, kamień i żelazo. Pewnie będą potrzebne jakieś stopy metali i inne surowce, żeby móc gromadzić energię magiczną.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Jeśli chodzi o obiekty testowe to wiem gdzie możemy szukać.
Uśmiechnął się szyderczo.
‐Lubicie Nordów? Mają niektóre fajne patenty.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Nie spotkałem żadnego Norda, chyba. W sumie nie wiem, jestem dość młody.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ To ja idę. Wrócę z potrzebnymi rzeczami.
Powiedział, po czym wstał i ruszył pozbierać parę kamieni.

[Kubeł1001]

bulorwas

Zaczął szeptać.
‐Ludzkie wioski są pełne słabych i bezrozumnych istot. Możemy zgrabić którąś i to będą nasze obiekty testowe, pracownicy i zarazem niewolnicy. Fundusze będziemy mieli z ich pracy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Zwrócił się do tego, który został.
‐Nie przypominam sobie, że mówił coś o swoich kontaktach w tym mieście. A porywanie… w imię nauki, tak?

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Dla ciebie w imię nauki, dla mnie w imię zemsty.
Sprostował.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Może i tak.
Dopił kawę.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Gdyby dało się to zamontować w mieczu to byłbym w stanie z niewielką pomocą pozbyć się mych wrogów których największą bronią jest magia właśnie.
Uśmiechnął się ponownie.
‐Czyli wszystko omówione. Gdzie idziemy najpierw?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Przydałoby mi się jakieś laboratoirum. Z oczywistych powodów CORE i OBTW odpadają.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Mówiłem. Z wioski się zrobi.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Tak, teraz trzeba czekać na naszego towarzysza.

[Kubeł1001]

bulorwas

Czeka na “towarzysz”.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Maxiooooor! No, ale dobra, żeby nie było://
Max:
Pozbierałeś kamienie.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

Teraz ruszył do jakiegoś kupca, najlepiej takiego co to miał chociaż większość z potrzebnych rzeczy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Znalazłeś kupców, handlujących żelazem, drewnem i skóra, a dzięki temu zdobyłeś wszystko, co potrzebne, a do tego w dość okazjonalnej cenie.

[Kubeł1001]

bulorwas

Zaczął oglądać się za jakąś ładną elfką. Może być mroczna.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

Teraz podszedł do jednego z kupców i zamienił w kieszeni kamienie, na przerażające dla właściciela monety, ale jednak ze złota.
‐ Po ile skóra?
//Coś mi mówi, że ten pomysł nie wypali.//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Max:
//Ale ja to przyspieszyłem i uznałem, że już wszystko kupiłeś i za wszystko zapłaciłeś ._.//
Bulwa:
Brak Elfek. Jakichkolwiek.