Miasto Linest

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A wszystko co tam masz, to jest legalne, nie?

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

‐ Niby czemuż to miałoby nie być? Zbieram tylko to co rośnie gdzie chce i jest legalne.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ No to wjeżdżaj do miasta. ‐ odrzekł, a bramy rzeczywiście stanęły otworem.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Wjechał do miasta z uśmiechem na ustach.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Z uśmiechem na ustach wjechałeś do miasta. Co dalej?

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Udał się na targ.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

W lesie grasuje niebezpieczny potwór. A on jest sam. Postanowił się wrócić do kolegów.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Twój przyjaciel za nimi poszedł z tego co widziałem. Chyba lepiej jak do niego dołączymy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Michał, Bóbr:
Szczęśliwie spotkaliście się w połowie drogi, to jest: na skraju lasu.
Abby:
Targ może nie imponował, Linest w końcu nie jest jakąś metropolią, ale za to jest tam kilkanaście różnych straganów oraz kilka sklepów.

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Rozejrzał się, gdzie mógłby opchnąć swoje zioła.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Znalazłem ślady, prowadzą do lasu! Idziemy? ‐ Zapytał się dorosłych.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//czekaj, ile lat ma twoja postać bober? lub też na ile wygląda, bo chyba jest peda‐…elfem//
Czekał na decyzję myśliwego.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr, Michał:
Kalandil dobył swych mieczy.
‐ Idziemy. ‐ rzekł i skinął jeszcze głową, a później zaczekał, aż młodszy poprowadzi po śladach do celu.
Abby:
Stoisko z ziołami nadawało się do tego chyba idealnie. Chyba…

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Podjechał w tamtą okolicę, jeszcze nie zsiadając. Spojrzał na owe stoisko.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Poszedł więc uważnie za śladami uważając żeby ich nie zdeptać.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//A upadek to kiedy? //

[Kubeł1001]

Konto usunięte

// Cicho tam//

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//Jeżeli odpisy będą, to będę cicho. //

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
//Czekamy na Michała.//
Abby:
Drewniane stoisko, na którym stały różne maści, sproszkowane zioła oraz zioła w stanie surowym. Za stoiskiem siedział, o dziwo, Krasnolud o zielonych włosach i brodzie, odziany w skórzane spodnie i tunikę. Zarówno wąsy, jak i brodę oraz włosy spadające na plecy, miał zawiązane w wiele warkoczy.
Krasnolud zielarz… Jeśli doczekasz się dzieci lub wnuków, to będziesz miał im co opowiadać…

[Kubeł1001]

Abbei_The_Toy_Maker

Nie takie cuda się widywało. Zeskoczył z konia.
‐ Jak idą interesy? ‐ zapytał krasnoluda.