Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Linest

Miasto Linest

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.3k Posty 7 Uczestników 21.2k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1616

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Rafael:
    Zleciało się tylko dwóch więcej, zaś jeśli chodzi o trofeum: Nie, że nie może, a przynajmniej nie ma takiej pewności, dopóki nie spyta jakiegoś strażnika o zgodę.
    Max:
    Skinął głową i wskazał kciukiem za siebie, na drzwi, i profilaktycznie odsunął się, aby przylgnąć do ściany i dać Ci przejść.

    ‐ Siedmiu synów żem wychował, pokoje po najstarszych wciąż są, a że oni wyjechali albo na swoim to ta, pewnie, że się coś znajdzie.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #1617

      avatar maxmaxi123 maxmaxi123

      Arion
      ‐ To dobre. Można jakikolwiek? Byleby nie za mały.

      Gyolmir
      Starał się więc przejść przez drzwi, niszcząc jak najmniej rzeczy po drodze i przy samym przechodzeniu.
      //A mogłem dać mniejszego, a mogłem…//

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #1618

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        ‐ Żona potem zaprowadzić, ale najpierw niech pan, panie łowczy powie, co żeś pan już ustalił.
        No właśnie. ‐ zadrwił Elf Powiedz mu

        //Ale Rafael kazał zrobić dużego Minotaura, ale kazał…//
        Przeszedłeś przez nie bez probl… No nie, właściwie było sporo problemów i jeśli nie chcesz wykonać kilku dodatkowych zleceń, żeby pokryć szkody, to chyba musisz sprawić, żeby ta rozmowa odbyła się na zewnątrz.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #1619

          avatar maxmaxi123 maxmaxi123

          ‐ Póki co nic, chociaż mam podejrzenia co do leża, ale muszę jeszcze się upewnić.
          //Czuję się od biedy jak inkwizytor.//

          //Bardziej ja sam chciałem dużego, bo z nudów chciałem dać maszynkę do zabijania, a… wyszło jak wyszło…//
          Ehhh… zawsze może pukać przez okno.Chociaż… z jednej strony to będzie dziwne, ale z drugiej genialne rozwiązanie. Ale dziś zapuka w drzwi, później‐ jeżeli zostanie na dłużej‐ będzie pukać w okno. A w nowych miastach… może się zapytać jakiegoś strażnika. Pewnie będą zbyt przerażeni, żeby się pytać po co. Zapukał więc.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #1620

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            //Gdybyś był Inkwizytorem to już dawno opijałbyś sukces otoczony złotem, splendorem chwały i pięknymi paniami.
            W tym momencie zdałem sobie sprawę, że mimo tego, iż ktoś zrobił postaci Kapłanów i Paladynów, to nikt nie stworzył jeszcze Inkwizytora…//
            ‐ No to nie trzymajcie mnie w niepewności, cóż to jest?

            ‐ Wejść! ‐ usłyszałeś zza drzwi, jak gdyby nigdy nic. Cóż, on w sumie jeszcze nie wie.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1621

              avatar maxmaxi123 maxmaxi123

              //Mordimer Madderdin nadchodzi! Nie no, nie okaleczę go tworząc go tutaj.//

              Arion

              ‐ Tego jeszcze nie wiem, ale najpewniej zrobiło tamtą wycinkę. Jest aktywny tylko w nocy?

              Gyolmir
              ‐ Chyba: Wyjść! Za duży jestem. Od razu mówię: jestem minotaurem.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #1622

                avatar Zeromus Zeromus

                Odwróciłem się w stronę, z której dochodził dźwięk czekając az postać w końcu się ukaże… Może coś mnie znowu tutaj zaskoczy.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1623

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Max:
                  ‐ Nigdy w życiu nie widziałem Minotaura. ‐ mruknął i zaraz wyszedł… Jeśli przy innych ludziach ten siwy i drobny staruszek wyglądał krucho, to co dopiero przy Tobie. ‐ O co chodzi? Od razu mówię, że nie prowadzimy naboru dla Minotaurów.

                  ‐ Coś się panu popie**oliło, panie łowczy. ‐ odrzekł wójt, przerywając Ci wypowiedź i nie słuchając pytania. ‐ Jestem pewien, że tamtą wycinkę zrobili moi ludzie, żeby mieć za co opłacić poborcę podatków.
                  Zero:
                  Z pewnością właściciel, bo wydawał się tak kuriozalny, jak sam sklep: Wysoki, opalony i jednocześnie o nielicznych, siwych włosach, odziany w długi, czerwony płaszcz i stukający sobie w rytm kroków drewnianą laską zakończoną złotym zdobieniem w kształcie gwiazdy.
                  ‐ No proszę, proszę. ‐ powiedział, cmokając i popatrując na Ciebie. ‐ Kogo my tu mamy, hm?

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #1624

                    avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                    Gyolmir
                    ‐ Nie chcę na strażnika, co po prostu szukam roboty. Ma Pan coś do zaoferowania potrzebującemu?

                    Arion
                    ‐ To w takim razie jeszcze nic nie wiem, ale jutro dokładniej się rozejrzę. Można wejść?

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #1625

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      Max:
                      ‐ No ku*wa, plaga obfitości się znalazła. ‐ burknął. ‐ Jak roboty do cholery było to z potworami i bandytami sami się żeśmy użerali. A jak wszystko wybite, ścięte i powieszone to nagle się zaczęli zlatywać najemnicy… Nie, nie mam nic, idź najwyżej do tablicy ogłoszeń albo do burmistrza.

                      ‐ A proszę, proszę, żona akurat obiad robi. Dołączy pan może do nas?

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #1626

                        avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                        Gyolmir
                        ‐ Gdzie Ratusz?

                        Arion
                        ‐ Czemu nie? Niech Pan prowadzi.
                        Rzekł, po czym wszedł do środka.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1627

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          ‐ No w centrum. Taki duży budynek, ciężko przegapić.

                          Skinął głową i odłożył narzędzia, aby później wkroczyć do domu i od razu zaprowadzić Cię do głównej izby, gdzie to było palenisko, nieco skór, futer i trofeów w postaci wypchanych łbów zwierząt na ścianach lub mniejsze, wypchane w całości, czy też poroża i rogi. Poza tym był tu też spory, drewniany stół, a przy nim sześć krzeseł. Z pomieszczenia obok dało się czuć niezwykle smakowity zapach pieczonej dziczyzny.
                          ‐ No to pan tu zaczeka, a ja skoczę do kuchni. ‐ powiedział wójt i tam też zniknął.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #1628

                            avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                            Gyolmir
                            ‐ Dziękuję Panu. Żegnam.
                            Poczekał aż mężczyzna jakoś się z nim pożegna, lub coś takiego, po czym ruszył w stronę wyjścia. Jak już był na ulicy (przyjmując wersję że znalazł się tam bez niespodzianek) ruszył w poszukiwaniu ratuszu.

                            Arion
                            Kiwnął głową i zaczął przypatrywać się trofeom. No no, wśród trofeów były jakieś pokaźne rozmiary, lub jakieś niezwykłe okazy, jak na przykład biały jeleń?

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1629

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Kapitan straży wiedział, co mówi i przekazał Ci odpowiednie wytyczne, które zaprowadziły Cię prosto pod bramy ratusza.

                              Nic takiego, jedynie zwykłe jelenie, sarny, lisy, wilki, dziki oraz mniejsze gryzonie i ptaki wszelkiej maści.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #1630

                                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                Gyolmir
                                Wpierw zajrzał do środka, aby zobaczyć czy się zmieści.

                                Arion
                                Trochę szkoda. Czekał więc.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #1631

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Prawdopodobnie zmieściliby się tutaj Twoi znacznie więksi współplemieńcy, więc Ty nie miałeś z tym żadnego problemu.

                                  Długo nie czekałeś, gdyż przybył wójt z małżonką, a wraz z nimi posiłek na stole składający się z kubka wina, młodych ziemniaczków ze szczypiorkiem, kiszonej kapusty i sporego kawałka pieczonej dziczyzny.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1632

                                    avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                    //A on przypadkiem nie jest z najwyższego szczepu?//
                                    Gyolmir
                                    Wszedł więc i zaczął się rozglądać za jakimś człowiekiem, lub inną istotą rozumną.

                                    Arion
                                    Zasiadł więc od razu do stołu, nie czekając na jakąś modlitwę, lub inną tego typu rzecz.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #1633

                                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                                      //Zawsze znajdzie się większy byk.//
                                      Kilku, których dostrzegłeś kątem oka, uciekło na Twój widok, a innych brakowało.

                                      I dobrze, bo wieśniacy zdawali się być tak prości, jak tylko się dało, od razu zabierając się za posiłek.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #1634

                                        avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                        Gyolmir
                                        Zaczął więc iść wprost, kierując się logiką, że do burmistrza, czyli ważnej osoby, do której często przychodzą ludzie i nie powinna ona być zawiła, co prosta.

                                        Arion
                                        Sam zaczął więc zajadać posiłek.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1635

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Było całkiem smaczne, a i Ty czułeś głód po długiej drodze i poszukiwaniach, więc szybko opróżniłeś talerz. Żona wójta zabrała talerze i udała się z nimi do kuchni, zaś on sam zapalił fajkę, aby zrelaksować się nieco po skończonym posiłku.

                                          I w sumie racja, choć przy okazji musiałeś pokonać schody. Ale gdy znalazłeś się na górze i waliłeś wprost przed siebie, zdołałeś natrafić na drzwi prowadzące do jego gabinetu i strzeżone przez dwóch osiłków, choć nie wydawali się tacy silni w porównaniu z Tobą.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy