Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Nawet Ci nie odpowiedział, gdyż nadal toczył kłótnie ze strażnikiem.
‐ Nie, niczego więcej nie potrzeba ‐ Mówiąc to odlicza pieniądze i podaje je karczmarzowi
Zabrał więc złoto, a Tobie pozostaje właściwie tylko czekać.
Tia… No to czeka szybko obserwując innych gości karczmy
Było ich tylko dwóch, a mianowicie spity już Goblin i pochłaniający jakieś mięsiwo Krasnolud.
Kuba1001 pisze:Nawet Ci nie odpowiedział, gdyż nadal toczył kłótnie ze strażnikiem. ‐ku*wa mać mam połamane żebra!‐ //czy można uznać strate przyjaciela za rzecz która wypaczyła mu charakter bo zamierzam iść od zera do nadassa\
Kuba1001 pisze:Nawet Ci nie odpowiedział, gdyż nadal toczył kłótnie ze strażnikiem.
‐ku*wa mać mam połamane żebra!‐ //czy można uznać strate przyjaciela za rzecz która wypaczyła mu charakter bo zamierzam iść od zera do nadassa\
//Jasne, ale chyba nie stanie się to ot tak?// W końcu Mag odszedł od bramy i zapytał: ‐ A ile płacisz?
‐A ile chcesz?‐
‐ Biorę dwadzieścia złota za jedno żebro. ‐ odparł.
Wyjął stówe ‐to zaliczka, jak będzie tego więcej dopłace‐
Pokiwał głową i wskazał na swój wóz. ‐ Połóż się, a ja zacznę operację.
Wszedł do środka i się położył
No to… tak, czeka na posiłek
Zero: Po chwili otrzymałeś soczysty kawał smażonej wołowiny, zgodnie z życzeniem. Hejter: Mag stanął nad Tobą i mruczał jakieś zaklęcie. Po chwili z jego palców wyleciała mlecznobiała mgła, a gdy dotarła do Ciebie, przestałeś czuć ból.
Uspokoił oddech i czekał aż mag skończy
No i dobrze, bo to dopiero preludium właściwej operacji, zaklęcia przeciwbólowe. Niedługo się zacznie.
Cierpliwie czekał
No to co ma robić… To zaczyna spożywać posiłek
Zero Za jakiś specjał tego uznać nie mógł, ale było niezłe. Hejter Mag zaczął grzebać w swojej torbie, pewnie w poszukiwaniu lekarstw.
Czekał