‐ A więc urządzacie polowanie? ‐ zapytał bez zbędnych wstępów. A jeśli tak robił, to znaczy, że szykuje się rozmowa z tych mniej przyjemnych i wcale nie krótkich.
‐Coś biega po lasach, coś dużego. Lepiej to dopaść zanim zdąży kogoś zaatakować.
Nie lubił takich rozmów, więc próbował jak najszybciej przekonać dowódcę.
‐ Z tym się zgodzę. ‐ powiedział, a gdy podszedł do Was Kaladnil, ten chrząknął i powiedział: ‐ Cóż, wracam do obowiązków. Udanych łowów.
Po tych słowach odszedł, a Elf popatrzył najpierw na Ciebie, a potem na resztę.
‐ Ruszamy?