‐ Jest nas dwóch i bez elementu zaskoczenia. ‐ odparł, patrząc na Ciebie powątpiewająco. Widać, że w tym momencie zobaczył w Tobie typowego Orka, który biegnie przed siebie, drze mordę i wali na około swą bronią.
‐Wiesz. Mój przyjaciel przed szturmem stworzył katauplty z całości z drewna. Wątpię jednak, że my możemy sobie na takie pozwolić. Brakuje też nam bełtów zapalających, czy jakiejkolwiek pomocy ze strony maga. Równie dobrze możemy wziąć ich głodem i oblężyć ich wioskę.
‐ Albo jeden robi dywersję, drugi dostaje się cichaczem do wioski i wyzywa wodza na pojedynek. Jak odmówi to może go zabić, jak się zgodzi to też może go zabić. Później przejmuje rządy w wiosce.