Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Żołnierze niechętnie, po długim ociąganiu wykonali rozkaz.
‐Dobra, dwuszereg zbiòrka…
To polecenie też wykonali.
‐Miecznicy wystąp.
Wystąpiło 20.
Wyciągnął 21 drewnianych mieczy. ‐W okrąg, panowie.
Ustawili się w eleganckie kółko.
Rozda każdemu po jedny mieczu. ‐Panowie… Zdrada!!!‐ zaczął walczyć.
Jeden dostał w ramię, drugi w brzuch, trzeci tam gdzie faceta boli najbardziej, a reszta rzuciła się na Ciebie.
‐Dopiero teraz się połapaliście‐ ciągl e walczył dopóty nie uderzą w jakąkolwiek część ciała.
Średni im to wychodziło aż połapali się w jakiejś taktyce i postarali się Cię okrążyć.
//Ilu odpadło? ‐Panowie, musiecie się jakoś zorganizować. Jak nigdzie nie zajdziecie‐ zaczął walczyć bardzo rozważnie.
Zostało ośmiu. Trzech szło z przodu, po dwóch z lewej i prawej strony, a ostatni szedł z tyłu.
Szykuje się do tzw. wirówki, czyli po prostu bierze miecz i kręci się wokół własnej osi, by ich dosięgnąć.
Trafiłeś tego z tyłu i jednego, który szedł z przodu.
Zaczął walczyć szybkimi ciosami.
Zostało ich czterech.
Walczy dalej parując i używając sztychów.
Nadal jest ich czterech.