Bóbr:
Wcześniej nie byłeś bogaty (teraz w sumie też nie jesteś), więc nie było tu nic takiego.
Taczka:
Bez problemu otworzyłaś drzwi i znalazłaś się w środku.
Taczka:
Owszem, był. Siedział w tym samym fotelu i czytał tę samą książkę, jak gdyby nie ruszył się z miejsca przez tan czas, jaki Cię nie było.
Bóbr:
A co rozumiał, przez “coś ciekawego”?