Miasto Hammer
-
-
Kuba1001
Taczka:
Kilka dni minęło, a Wasza czwórka, szczodrze zaopatrzona na drogę przez Twego wuja, była gotowa do drogi. Teraz nastąpiła ta chwila, w której musicie się pożegnać, na nie wiadomo jak długo.
Vader:
Może i nie widzisz, ale na pewno słyszysz trzask gałęzi po Twojej lewej.Prawa czy lewa?
-
-
-
Kuba1001
I takie podejście to ja rozumiem! Pojedyncze drzwi. Po cichu czy Rycerz Śmierci się nie pie**oli?
Zauważyłeś Orka uzbrojonego we włócznię trzymaną w dłoni i gotową do rzutu, kilka mniejszych w torbie ze skóry przewieszonej przez plecy oraz maczugę przy pasie. Gdy się odwróciłeś, ten zaraz dał nura w krzaki, ale później wyszedł z nich, do tego z paskudnym uśmiechem na krzywej gębie, gdy zrozumiał, że jesteś ślepy. W tej chwili zawył i rzucił w Ciebie włócznią, nawet nie sięgając po drugą, będąc pewnym, że jedna wystarczy, a jeśli nie, to że łatwo dobije Cię później.
Taczka:
Właściwie to oni czekali na Ciebie i gdy tylko odeszłaś, oni ruszyli. -
-
-
Kuba1001
Taczka:
‐ W sumie to… Nigdzie. Po prostu tam, gdzie nas nogi poniosą. ‐ odparł enigmatycznie człowiek.
Vader:
W odpowiedzi również sięgnął po dwie bronie, czyli włócznie, którymi w Ciebie cisnął, a potem chwycił ostatnią włócznię i wykonał unik przed Twą kontrą, gdyby ta nadeszła.Zastałeś w środku zbrojownię, ogołoconą do cna, choć akurat Ciebie nie powinno to dziwić.
-
-
-
-
Vader0PL
Rycerz
Tak na rozmiar budynku, który pokój mógłby być największy? Jeżeli wiedział, to je wybrał i rozwalił. Jeżeli nie wiedział, to i tak rozwalił pierwsze.Ślepiec
Wykonał unik, a następnie za pomocą swojej magii szybkich wiatrów spróbował przepuścić trzy ataki prosto w niego, o różnej sile. -
-
Kuba1001
Taczka:
‐ A ja niby jestem? ‐ autentycznie obruszył się Krasnal, wywołując tym śmiech pozostałych.
Vader:
Szybki Wiatr to pół na pół, w tym wypadku w sumie niekoniecznie, bo udał się jedynie pierwszy atak, który odrzucił go o kilka metrów dalej, ten jednak nie odpuścił i zaraz wstał, żeby rzucić się do ponownego ataku.Nie wiedziałeś tego, a wkroczyłeś do pierwszego lepszego, jakim była spiżarnia. Całkiem duża i bogato zaopatrzona spiżarnia.
-
-
-
-
-
Kuba1001
Taczka:
//Trochę jeszcze w tym temacie posiedzisz, ale zapytam z góry: Dalszą lokację wybrać sam czy się tym zajmiesz?//
No i maszerowaliście gościńcem, w pewnej chwili Elf odłączył się od grupy i wszedł w las, ale nikt się tym specjalnie nie przejął.
Vader:
Udało się, ale bynajmniej jeden cios go nie powstrzyma, gdyż znowu natarł, rewanżując Ci się uderzeniem w prawy bark.Jabłkowy, gruszkowy, malinowy, wiśniowy?
-