Miasto Hammer

[Kubeł1001]

Vader0PL

Rycerz
Poszukał kompotu.

Ślepiec
Unik i pchnięcie w brzuch.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Uśmiechnęła się, ale już nic nie mówiła.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Taczka:
//Trochę jeszcze w tym temacie posiedzisz, ale zapytam z góry: Dalszą lokację wybrać sam czy się tym zajmiesz?//
No i maszerowaliście gościńcem, w pewnej chwili Elf odłączył się od grupy i wszedł w las, ale nikt się tym specjalnie nie przejął.
Vader:
Udało się, ale bynajmniej jeden cios go nie powstrzyma, gdyż znowu natarł, rewanżując Ci się uderzeniem w prawy bark.

Jabłkowy, gruszkowy, malinowy, wiśniowy?

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

//Ty wybierz. :)//
‐Gdzie on polazł? ‐ Zapytała się z ciekawości.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Rycerz
Truskawkowy.

Ślepiec
Pozostało odwdzięczyć się cięciem i odskoczyć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Taczka:
//Czemu mnie to nie dziwi? :V//
‐ Poszedł poszukać miejsca na obozowisko. ‐ odparł człowiek.
Vader:
No i co teraz?

Odskok okazał się potrzebny tylko po to, żeby jego martwe i upadające na ziemię ciało Cię nie przygniotło.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

//XD leniwa jestem//
‐A, rozumiem… ‐ Powiedziała.

[Kubeł1001]

Kuba1001

W końcu Elf wrócił, a Wy ruszyliście za nim na małą polankę w środku lasu, niedaleko gościńca, gdzie Twoi towarzysze zaczęli rozbijać obóz, rozpalać ognisko i szykować kolację.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ślepiec
‐Mógłby powiedzieć, kim był. Raczej nie celem.

Rycerz
Zabrał 15.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Taki ch*j, było dziesięć.

No cóż, to pewne, ale przynajmniej jeden łotr mniej, tak?

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Usiadła gdzieś obok ogniska.
‐Jak to jest być poszukiwaczem przygód? ‐ Zapytała się swoich towarzyszy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Na pewno rozrywkowo i zabawnie, choć zdarzają się gorsze momenty. ‐ odparł, zapewne zgodnie z prawdą, człowiek.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Jakie ‘gorsze momenty’? ‐ Dopytała się.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Bandyci, potwory, pewna śmierć, ból, głód. ‐ wyliczył na palcach, niemalże jednym tchem.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐To jest trochę straszne…

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wszyscy trzej spojrzeli na siebie i zaczęli się beztrosko śmiać, jakby Twoje stwierdzenie, choć słuszne, zabrzmiało dla nich absurdalnie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Kuba
Zabrał do tego jeszcze 5 jabłkowych. Z pełnymi rękoma ruszył otworzyć kolejne drzwi.

Ślepiec
A i owszem. Przeszukał go.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Z pełnymi rękoma to Ty żadnych drzwi nie otworzysz.

Poza uzbrojeniem, nożem i kilkoma srebrnikami nic właściwie nie miał.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Rycerz
Można próbować z kopnięcia, lub z uderzenia bokiem. Swych słoików nie porzuci.

Ślepiec
///Zaraz, tutaj są srebrniki? Myślałem że tylko złoto, patrząc na to, ile można go mieć na start.
Nóż zabrał i schował. Ciało zostawił, a broń położył na nim. Może kiepski i niezbyt szlachetny był z niego wojownik, ale to wojownik.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Są miedziaki, srebrniki i złoto, ale najczęściej wykorzystuje się to ostatnie.//
W ten symboliczny sposób oddałeś honory zabitemu Orkowi, lecz co dalej?

Ani to, ani to nie przyniosło pożądanych efektów. Może trzeba wymyślić coś innego? A może napi**dalać aż do skutku?