Nie ma nikogo kto zachęciłby się Twoim zleceniem. Poza Tobą i najemnikami, tu nie mógł być nikt inny jak rasowi najemnicy, nie było nikogo. Nawet karczmarz i jego zastępca odeszli.
‐ Masz miecz i chyba umiesz się nim posługiwać, nie?
Spojrzał się na najemników.
‐Macie jakieś zadanie przyjaciele?
A na pierwsze krzywe bądź wrogie spojrzenie odpowiedział:
‐Spokojnie, również jestem najemnikiem.