Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐Zawsze wykonuje swoje zadania do końca. Jednak coraz częściej myślę, że po prostu muszę zająć się tym za kilka miesięcy.
‐ Lepiej dorobić przez ten czas nieco złota, niż siedzieć bezczynnie.
‐Jakaś robota w okolicy?
‐ Kiedy sprawdzałem nie widziałem nic ciekawego czy dobrze płatnego. Może Ty będziesz mieć więcej szczęścia.
Kiwnął na to głową. ‐Zostań tutaj. Wyszedł z budynku, a następnie ruszył na rynek. Tam, gdzie byłą tablica z ogłoszeniami.
Była tablica, były ogłoszenia.
Jakie? Treść jest ważniejsza od samej obecności.
Głównie proste zadania, niezbyt wymagające czy dobrze płatne.
Jakieś ciekawe z pozoru?
Zależy co uznawał za ciekawe.
Coś w stylu “załatwiania problemów”
Tutaj nic takiego nie było.
No niestety. Ruszył ulicą przed siebie.
I nie zapowiada się na jakąś niespodziankę.
To dobrze. Tak jeszcze się przechodził po mieście.
I nadal nic ciekawego.
Tak.
I obszedłeś miasto.
Wrócił do gospody.
Wróciłeś do gospody.