Kuba1001
Fampos właśnie leżał na kanapie, otoczony futrami i poduszkami, wyraźnie zmęczony. Wokół kręciły się Mutanty i Golemy w charakterze służby, choć kilka było całkiem przyzwoicie uzbrojonych, tak w razie czego.
‐ Wstań. ‐ powiedział robiąc to samo.