Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐To nie jest mój problem, jak jesteśmy spostrzegani. Dostałem zadanie i je wypełnię.
‐ Hmmm … Skoro oni dobrze znają ten las, to prawdopodobnie są popierani przez mieszkańców wiosek, więc dobrze byłoby im odciąć drogę ucieczki w tamtą stronę
‐ A to zadanie to…?
‐Walka przy waszym boku.
Zero: Rozmyślałeś tak sobie. Vader: ‐ A jaki ma w tym interes Czarne Słońce?
Wzruszył tylko ramionami.
Wzywa do siebie paru najemników
Vader: ‐ I my mamy Ci zaufać? Zero: Przyszli.
Pokazując drogi od lasu do wiosek ‐ Wyślijcie tam patrole, a następnie rozłóżcie posterunki … Trzeba im odciąć drogę ucieczki
Odeszli by przekazać rozkazy.
Jak juź to zrobią to trzeba będzie zaplanować sam atak …
Pomyślałeś to. //Lub powiedziałeś, bo pewności nie mam ._.//
Czeka na powrót patroli jednocześnie obmyślając taktykę
Patrole wróciły, gdy skończyłeś.
‐ I jak sytuacja ?
‐ Cisza i spokój.
‐ Jak idzie rozstawianie posterunków ?
‐ Normalnie. ‐ wzruszył ramionami. ‐ Wieśnicy nie próbują nam przeszkodzić.
‐ Więc szykujcie wojowników do wymarszu …
Ruszyli, by szykować ich do wymarszu.