Szczyt Wron

[Kubeł1001]

FD_God

‐A co to, schody dla jakichś dzieci? Chociaż wiem, że takich używają byśmy my mieli gorzej w wykonywaniu zamachnięć, przerzucić się więc trzeba na drugą rękę. Tak samo niektóre stopnie mogą być nieregularne, dlatego patrzeć pod nogi.‐ Powiedział o tym swoim, po czym wziął do tej ręki topór, która była przeciwna do ruchu zakrętu schodów.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Może być Ci ciężko walczyć lewą ręką, ale chyba nie masz wyboru. No i idziesz dalej.

[Kubeł1001]

FD_God

Zaraz tam trudniej, używał często w obu rękach to i w jednej powinno być w miarę dobrze, przyszykował też nieco dłoń by mieć ją gotową do złapania za broń jak mu się nagle jakaś pojawi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

A i owszem, gdzieś w połowie drogi, ktoś zaatakował Cię mieczem, wystawiając tylko prawą rękę i tnąc pewnie na ślepo.

[Kubeł1001]

FD_God

Nieco odsunął się swoją częścią ciała, po czym postarał się pochwycić ręką za dłoń przeciwnika przyciągając go do siebie by móc mu z bliska zrobić jakąś krzywdę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Był to człek postawny i jakiś czas się opierał, ale nie na długo, i dość szybko go przyciągnąłeś do siebie. Nie może się bronić, więc właściwie możesz zrobić mu co tylko zechcesz.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ładnie to tak machać mieczem komuś przed twarzą?!‐ Krzyknął w jego stronę, po czym zaczął uderzać toporem w jego okolice szyi i obojczyka.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Potrzebowałeś zaledwie dwóch ciosów do oddzielania jego głowy od reszty ciała.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Pies.‐ Zrzucił głowę ze schodów i odsunął sobie nogą truchło przeciwnika, po czym ruszył dalej górą.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jedyny opór na jaki natrafiłeś, to kolejne zamknięte drzwi. Warto wspomnieć, że opór dość żałosny.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Małe świnki, wiecie i tak, że otworzę te drzwi!‐ Zaśmiał się, po czym zaczął wykonywać zamachy toporem w drzwi by je jakoś porąbać, spojrzał też przez jakąś szczelinę o ile jakąś zrobił.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Szczelina była, co próbował wykorzystać jeden z żołnierzy i wepchnął w nią ostrze swego miecza.

[Kubeł1001]

FD_God

No to skoro raczej nie miał nim za bardzo pola do popisu z zamachami to postarał się je jakoś złapać dłonią i przyciągnąć je silnym ruchem ręki bliżej szczeliny by być może żołnierz wpadł łbem na drzwi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pewnie się udało, ale zawiasy wytrzymały. Jednak wypuścił broń z ręki i odsunął się.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ja tylko grzecznie chcę was załatwić i zabrać wam całe wasze jedzenie i wodę, a wy co?‐ Wyrzucił ten mieczyk z rąk, po czym wrócił do rąbania drzwi siekierą.

[Kubeł1001]

Kuba1001

W końcu wyrąbałeś sobie otwór na tyle duży, by przejść.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Oto Neragan!‐ Zaśmiał się wchodząc z toporem w ręce przez szczelinę w drzwiach oraz rozejrzał się z miejsca po pomieszczeniu, starał się też obronić jakoś o ile miałby otrzymać jakiś cios lub coś byłoby w niego rzucone/wystrzelone.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Na oglądanie zbytnio nie miałeś czasu, bo od razu rzuciło się na Ciebie trzech ludzi z wzniesionymi w górę mieczami.

[Kubeł1001]

FD_God

Wykonał zatem półksiężycowe cięcie swoim toporem odganiając ich od siebie, po czym wyciągnął swój drugi topór.
‐Panowie, jeszcze tu mamy sporo świeżej krwi, śpieszcie się albo sam wszystko zabiorę!

[Kubeł1001]

Kuba1001

I, zgodnie z życzeniem, zaatakowali, tak jak poprzednio.