Szczyt Wron

[Kubeł1001]

Kuba1001

//A jak mają brzmieć?//

[Kubeł1001]

Vader0PL

///Wiesz, co jak co, ale masz na myśli kobietę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Zamień “kobietę” na “sukę” i wszystko będzie się zgadzać.

[Kubeł1001]

Vader0PL

///Tego nie było w aktach .‐. Mam na myśli postać, nie użytkowniczkę .‐.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//A, no to chyba, że tak.//

[Kubeł1001]

Vader0PL

///Yhm.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//To co w końcu mam zrobić? Przewijać, czy co?//

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Przewiń, skoro udziału w bitwie nie mam brać…

[Kubeł1001]

Kuba1001

No więc dwa dni później połowa z Was zbierała się do powrotu, a reszta została, by walczyć. Ty byłeś w tej pierwszej grupie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A Rivert?

[Kubeł1001]

Kuba1001

On również wracał.

[Kubeł1001]

Vader0PL

To dobrze.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nawet bardzo.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No tak.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No więc co robisz?

[Kubeł1001]

Vader0PL

Nic, czekam, aż dojedziemy :V

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Zmiana tematu. Zacznę, gdy będziecie na miejscu.//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Wraz ze swą drużyną najemników i nieco mnie najemniczą Elfką trafiłeś w okolice Szczytu Wron, a konkretniej to w jakiejś małej wiosce, w której Ork postanowił się zatrzymać, aby uzupełnić zapasy, zasięgnąć języka i tak dalej.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No cóż, teraz pytanie, ile to potrwa. Będzie to odpowiedź podobna do czasu, jakim dysponują najemnicy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dowódca nie poganiał nikogo, a więc pewnie mieliście go sporo. Tak czy inaczej, większość zeszła ze swych wierzchowców, aby rozprostować nogi, rozejrzeć się po okolicy, zjeść coś, napić się lub odpocząć chwilę, gdy Ork negocjował z sołtysem cenę zakupu wszystkiego, co byłoby Wam potrzebne. Pewnie moglibyście wziąć to siłą, ale ci ludzie byli najpewniej poddanymi Waszych przyszłych pracodawców, a więc nieciekawie byłoby w ten sposób u nich ujemnie zapunktować, prawda?