Góra Mroku
-
Bilolus1
Starał się tym nie przejmować, nie był przecież zwykłym śmiertelnikiem ‐ był upiorem i to w dodatku upiorem którego całkiem łatwo wku*wić, nagłym ruchem głowy (przy okazji starając się odgonić tego który siedział na owej) rozejrzał się zatem za jakimś miejscem w którym mógłby się zatrzymać.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Spiralnie zakręcone schody ciągnęły się i ciągnęły, a po chwili nawet skręciły. I to zza tego zakrętu wypadła straszna maszkara, podobna nieco do kobiety, ale o zielonej skórze, przerażających, żółtych, ślepiach i mackach wyrastających z głowy oraz pleców. Ryknęła przeraźliwie i rzuciła się na Ciebie, wystawiając zakończone pazurami łapy oraz siekając powietrze mackami, które starały się Ciebie dosięgnąć.
-
-
-