Kres Nadziei
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Omeg12 Omeg12‐ No dobrze. Jednak z samym niedźwiedziem niewiele zrobię. Więc proszę przynieście mi raptora, albo jeśli żadnego nie znajdziecie to człowieka ‐powiedział, po czym dodał ‐ Ale najpierw, zaczekajcie, muszę tego włochacza jakoś uśpić 
 Wszedł z powrotem do pracowni, rozglądając się za jakimś środkiem anestezji
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Specyfik zadziałał niemalże natychmiastowo i niedźwiedź jest już nieprzytomny. Tylko na jak długo? 
 ‐ Wyrywa się sku*wiel! ‐ usłyszałeś po chwili.
 ‐ Trzymaj go!
 ‐ Je**ij go w łeb, szybko!
 ‐ Ale ma być żywy!
 Następnie zauważyłeś jak Orkowie wleką Raptora, mieli na pancerzach sporo rys od jego kłów i pazurów, a sam gad posiadał na głowie okazały guz.
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001‐ Zawsze chciałem zobaczyć jak to wszystko wygląda. ‐ powiedział jeden z Orków, a pozostali poparli go. Po chwili całość oparła się o ściany, by podziwiać Cię przy pracy, rzecz jasna gotowi od razu rzucić się na pomoc, gdyby eksperyment nagle się obudził lub uzna, że jednak nie chce z Tobą współpracować. 
 //Kurde, mam taki fajny wątek dla Ciebie, ale nie wiem czy go wprowadzać, bo nie wiem też, jak będzie z Twoją aktywnością.//
 
