Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Leśny Trakt

Leśny Trakt

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
708 Posty 2 Uczestników 8.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #102

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Ból szczególnie wielki nie był, choć nie jak na Twoje standardy. Cóż, poza tym mogłaś spróbować ucieczki, ale osłabienie, przerażenie i beznadziejność robiły swoje. Właściwie to dobrze, że nie spróbowałaś się szamotać lub poluźnić więzów, bo po chwili przed wejściem do namiotu usadowił się wilk, a chwilę później do środka wkroczył ten sam Goblin, co wcześniej. Usiadł kilka metrów przed Tobą i opróżnił sakiewkę przy pasie, gdzie to miał oczy, uszy, zęby i skalp Twojego służącego, z którym ruszyłaś do walki, a później zaczął je porządkować i nawijać na rzemień, z pewnością aby zrobić z tego później bransoletkę, naszyjnik lub coś w tym guście.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #103

      avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

      Odwróciła od tego wzrok, powstrzymując odruch wymiotny. Gobliny to niewychowane, niecywilizowane, bezprawne bestie! Ktoś powinien je wszystkie wyeksterminować.

      Nie mogąc liczyć na ratunek w postaci snu, zwiesiła smętnie głowę, nasłuchując otoczenia wokół namiotu, z nadzieją na choćby jeden, znajomy głos.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #104

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Jedynym w jakimś stopniu znajomym głosem był głos orczego szefo, z którym nie tak dawno rozmawiałaś. W międzyczasie Goblin skończył szykować biżuterię, a po chwili opuścił namiot, gdy owy szefo go zawołał. Nie minęło wiele czasu, a wrócił, z wyraźnym uśmiechem na gębie. Dobył ząbkowanego noża, wciąż brudnego od krwi Twojego sługi i podszedł do Ciebie. O dziwo nie zadał Ci śmiertelnego ciosu ani nie okaleczył, a zamiast tego rozciął więzy krępujące nogi oraz te, którymi byłaś przywiązana do pala. Nim zdołałaś spytać o co chodzi, sięgnął po wciąż leżącą na ziemi szmatkę i zakneblował Ci nią usta.
        ‐ Wstawoj, idziem. ‐ powiedział, chowając nóż i wyciągając mieczyk, aby wymachiwaniem nim odpowiednio Cię zmotywować do wykonania jego rozkazu.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #105

          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

          Przecież nie darła się, nawet nie narzekała, czemu więc włożyli jej tą szmatę do ust?!

          Niemniej, wstała i poszła w kierunku wskazanym przez goblina. Może Heśnik i jej Ojciec już rozmówili się z zielonymi? Kiedy tylko wyszła z namiotu, zaczęła wodzić wzrokiem w kierunku dworku oraz pobojowiska.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #106

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            To mało prawdopodobne, ponieważ załadowano Cię na wóz zdobyty na służbie, razem z łupami, które zieloni zdobyli dzięki nim. Stamtąd miałaś dobry widok na procedurę składania obozu bandytów, którzy uwinęli się z tym w kilkanaście minut, a później ruszyli wraz z Tobą w bliżej nieznanym kierunku.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #107

              avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

              “Gdzie…gdzie oni mnie zabierają?” Zastanawiała się. Chciała krzyczeć, wołać o pomoc, jednak szmata skutecznie jej to uniemożliwiła.
              “Heśnik i Tata nie dali in pieniędzy? Przecież mogli się uratować…”
              Przekręciła się tak, by spojrzeć na dworek.
              Co jak co, ale jeśli ktoś miał jej pomóc, to właśnie ojciec. Chyba, że…sama sobie pomoże?

              Po tym, jak spojrzała na dworek i pole bitwy, rozejrzała się też dookoła wozu, po okolicy.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #108

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Był w większości nienaruszony, Orkowie i Gobliny nie mieli niczego, czym mogliby wyważyć bramę lub zrobić wyłom w murze, a oblężenie nie wchodziło w grę.
                Odjechaliście kilka kilometrów dalej, gdzie zatrzymaliście się na polanie wgłębi lasu. Z rozmów Orków wynikało, że ten napad nie poszedł im dobrze, więc szykują następne, na okoliczne wsie, a później wracają do swojego Księstwa. Była też mowa o posłach do ludzi… Może chodzi o kogoś, kto wynegocjuje okup za Ciebie? Niemniej, miał on ruszyć dopiero o świcie, w przeciwieństwie do grabieżców, którzy mieli zaatakować w nocy, aby uzyskać jak największy efekt zaskoczenia.
                Tymczasem obóz został ponownie rozbity, a Orkowie i Gobliny karmili Wargi i wilki, rozmawiali, opowiadali, jedli, pili, odpoczywali, dzielili łupy i snuli plany, jak to zapewne po każdej takiej akcji.
                Kilku Orków ściągnęło Cię z wozu, a Goblin usadowił tym razem nie w namiocie, ale pod gołym niebem, ponownie przywiązując do jakiegoś pala i siadając obok, na straży, wraz ze swym wilkiem.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #109

                  avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                  “A co jeśli ten poseł nie jest dla niej…? A co jeśli wszyscy po prostu zapomnieli o Densi, nikt nie będzie się o nią martwił, a ona sama zgnije tu, wśród orków i goblinów?”

                  Spróbowała wypchnąć knebel z ust, manewrując mięśniami twarzy i językiem, starała się też poluźnić więzy. Jeszcze przypomni ojcu o sobie, oj przypomni.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #110

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    Twoje próby nie zdały się na wiele, ponieważ Goblin je zauważył i uderzył Cię otwartą dłonią w policzek, zostawiając na niej piekące szramy wyżłobione przez jego brudne pazury.
                    ‐ Spokój! ‐ warknął i splunął gdzieś na bok. ‐ Masz być żywa, żeby wrócić do tatusia, ale nie musisz być cała ani zdrowa. ‐ dodał i opuścił Cię, idąc wgłąb obozu, acz pozostawiając swego wierzchowca na straży.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #111

                      avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                      Nawet nie mogła się złapać za piekący policzek.

                      Skuliła się więc tylko wedle możliwości i spróbowała zasnąć.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #112

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Nie było Ci to dane, poniekąd przez gwar w obozie, ale z drugiej strony też Goblina, który wrócił z jakimś workiem zawieszonym na szyi, bukłakiem w dłoni oraz manierką, z której pił przez całą drogę, a przestał, gdy zatrzymał się obok Ciebie. Przytoczył ją sobie do pasa, spojrzał na Ciebie i otworzył bukłak. Później zdjął Ci knebel i podał Ci wypełnione jakąś cieczą naczynie.
                        ‐ Pij, późnij okazji ni byndzie. ‐ powiedział Goblin, a Ty wyczułaś, że nie masz do czynienia ze zwykłą wodą, a najpewniej z jakimś słabym winem lub innym alkoholem.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #113

                          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                          To nawet nie tak źle, Densi wolała alkohole od wody. Woda była bez smaku, dla wieśniaków, szlachcianka miała klasę, choć szczerze ‐ w obecnej sytuacji wypiłaby nawet wodę.

                          Piła łapczywie, była bardzo spragniona po całym dniu.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #114

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            Bez większych trudności opróżniłaś prawie że cały bukłak, czym Goblin był ogromnie zdziwiony. Niemniej, odjął Ci go od ust i podał nieco suszonego mięsa i sucharów, abyś mogła sobie również nieco podjeść.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #115

                              avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                              Nie jest to jedzenie, do którego Densissima przywykła, ale kiedyś usłyszała taką sentencję: “Lepszy rydz, niż nic”. Chyba chodziło o to, że lepiej się posilić niesmacznym grzybem, niż jedzeniem.

                              Od razu chciwie zabrała się do lichego pokarmu, nie jadła już od dłuższego czasu, więc nawet takie jedzenie teraz ją cieszyło.

                              ‐ Masz jeszcze trochę? ‐ Zapytała po zjedzeniu wszystkiego, podnosząc wzrok na goblina.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #116

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                Widać, że już miał znów założyć Ci knebel i wziąć się samemu za jakiś posiłek, ale tak to jedynie wzruszył ramionami i opróżnił worek do połowy, dopóki nie byłaś w miarę syta. Następnie znów przystawił Ci bukłak do ust.
                                ‐ Jak chcesz jeszcze to pij, bo później Cię już karmić nie będziem.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #117

                                  avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                  Piła, dopóki mogła. Densi lubiła alkohol, był całkiem dobry, rozgrzewał i poprawiał humor. Co prawda wolała czerwone wino, którego pełne piwniczki były w jej rodzinnym dworku, ale teraz nie miała za bardzo wyboru

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #118

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    Poniekąd to też było czerwone wino, ale o wiele mniej szlachetne i robione z jakichkolwiek składników, a przy tym nieco kwaśne. Niemniej, alkohol to alkohol. Po chwili opróżniłaś bukłak, więc Goblin ponownie zakneblował Ci usta i wrócił na swoje miejsce, aby samemu zacząć raczyć się sucharami, mięsem i trunkiem z manierki.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #119

                                      avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                      Wino i jedzenie nieco poprawiło humor Densi (a może tylko otępiło zmysły). Strasznie jest być w niewoli, ale jeszcze straszniej ‐ być głodnym i spragnionym w niewoli. Teraz tylko dotrwać, aż ojciec ją wykupi, tylko trochę dotrwać.

                                      Z pomocą wina i sytości, spróbowała zasnąć, zapomnieć o całym tym chłamie, zapomnieć o niewoli, o orkach, goblinach, zapomnieć o młodzieńcu z dworku Heśnika i zapomnieć o słabym winie. Zasnąć.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #120

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        Wrzawa nie ustępowała, ale w końcu zmęczenie, nuda i wino podziałały, dzięki czemu zasnęłaś.
                                        Obudziła Cię dopiero poranna krzątanina, choć w Twoim mniemaniu była jeszcze noc, w końcu tak szaro może być tylko około jakiejś czwartej lub piątej nad ranem, czyli w porze, kiedy to żaden normalny szlachcic nie wstaje, ewentualnie dopiero idzie spać po jakiejś suto zakrapianej imprezie.
                                        Zauważyłaś, że obóz ponownie jest składany, choć teraz nie tak spiesznie jak wcześniej. Ponadto dostrzegłaś, że zaroiło się w nim od łupów: Złotników, srebrników i miedziaków, a także narzędzi, jedzenia, zwierząt i jeńców w postaci uprowadzonych chłopów i chłopek. Najwidoczniej nocny rajd się zielonym udał… Tylko czy poseł do Twojego ojca już wyruszył?

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #121

                                          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                          Rozejrzała się zaspanym wzrokiem po obozie, szukając tego goblina, który wcześniej ją kneblował. Może on coś wie o pośle? Niemniej, starała się przywołać go, albo w ogóle przypomnieć innym o swoim istnieniu, poruszając głową w różnych kierunkach.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy