Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Leśny Trakt

Leśny Trakt

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
708 Posty 2 Uczestników 8.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • RadiotelegrafistaR Niedostępny
    RadiotelegrafistaR Niedostępny
    Radiotelegrafista Metro 2035
    napisał ostatnio edytowany przez
    #637

    I Densissma odeszła do swojego namiotu, by tam uporządkować swój wygląd oraz myśli przed podróżą. Otrzymała poważne zadanie i zamierzała wykonać je jak najlepiej, a poza tym, jeśli, nie… gdy już odzyska władzę, dobre stosunki z sąsiadami będą potrzebne.

    "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

    Samantha "The Cat" (Infinity Train)

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #638

      Nie minęło wiele czasu, a twoja eskorta była gotowa. Leśna Straż nie była liczna, więc nie mogłaś liczyć na małą armię, ale z drugiej strony ten tuzin, który ci przydzielono, byłby w stanie poradzić sobie ze znacznie większą ilością przeciwników. W tej grupie była ósemka Elfów oraz czwórka ludzi, wszyscy uzbrojeni w łuki, kołczany pełne strzał, jednoręczne lub długie miecze, sztylety, dłuższe noże do walki wręcz i krótsze do rzucania. Dysponowali też wszelkim niezbędnym ekwipunkiem, takim jak prowiant na drogę, namioty, pochodnie i wszystko inne. Do grupy dołączył też po chwili Agroks, również dźwigający własny ekwipunek.
      - Nie będę towarzyszyć wam długo, mam inne zadania do wypełnienia. - powiedział tak do twojej eskorty, jak i do ciebie. Nie byłaś pewna na ile były to zadania zlecone przez Gelu, a na ile ustalone między wami wydanie złota gdzieś daleko stąd, aby zyskać dodatkowe wsparcie dla waszej sprawy.
      //Ogółem to możesz dać mi na PW opisy tych szlachciców z sąsiednich włości albo jakieś luźne pomysły czy sugestie, jeśli jakieś masz, ale z góry mówię, że przynajmniej część mam zamiar wprowadzić we własnym zakresie.//

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • RadiotelegrafistaR Niedostępny
        RadiotelegrafistaR Niedostępny
        Radiotelegrafista Metro 2035
        napisał ostatnio edytowany przez
        #639

        — Dokąd zmierzasz? — Zapytała, spoglądając na niego.

        // Pomysłów na szlachciców nie mam, ale ostatnio na Twitterze znalazłem artystę rysującego gródki i zamki, więc mogę podesłać je jako wygląd włości tych ziomków?//

        "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

        Samantha "The Cat" (Infinity Train)

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #640

          //Jasne, może jakoś to wykorzystam.//
          - Najpewniej do Nowego Gilgasz, Gilgasz lub Kasuss. Spróbuję załatwić wszystko jak najszybciej i wrócić tu, nim ty powrócisz ze swojej misji.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • RadiotelegrafistaR Niedostępny
            RadiotelegrafistaR Niedostępny
            Radiotelegrafista Metro 2035
            napisał ostatnio edytowany przez
            #641

            — W takim razie… Czeka przed tobą długa droga. Mam nadzieję, że nie napotkasz na niej przeszkód. — Odpowiedziała, na moment odwracając głowę. — Co musisz załatwić, jeżeli wolno mi spytać o to?

            "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

            Samantha "The Cat" (Infinity Train)

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #642

              - Chciałaś żebym wynajął najemników za znalezione w dworze Heśnika złoto, pamiętasz? - zapytał szeptem, widocznie zdziwiony tym pytaniem.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                RadiotelegrafistaR Niedostępny
                Radiotelegrafista Metro 2035
                napisał ostatnio edytowany przez
                #643

                — Ah, tak…! — Pacnęła się lekko w czoło, ale także mówiła szeptem. — Wybacz mi, nie połączyłam tych miast z tym zadaniem. W każdym razie, powodzenia. Zdolni ludzie będą nam potrzebni.

                "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #644

                  - Pani? - zagadnął cię jeden z eskortujących cię Elfów. - Jesteśmy gotowi do drogi, czekamy tylko na twój rozkaz.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                    RadiotelegrafistaR Niedostępny
                    Radiotelegrafista Metro 2035
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #645

                    — Dobrze, już nie będę nas dłużej wstrzymywała. Ruszajmy już. — Odpowiedziała Elfowi, po czym zanim odeszła razem z resztą swojej eskorty, jeszcze zwróciła się Agroksa. — Powodzenia, raz jeszcze.

                    I odeszła z Leśną Strażą w swoją stronę.

                    "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                    Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #646

                      Agroks, tak jak powiedział wcześniej, miał zamiar wam towarzyszyć, przynajmniej część drogi. Część trasy pokonacie więc razem, tylko gdzie udacie się najpierw? Z opowieści ojca, samodzielnego studiowania map okolicy bądź wizyt w siedzibach innych arystokratów czy też uczestniczenia w ucztach w waszym dworze, na które ci przybywali, pamiętałaś, czyje włości cię otaczały, kto nimi zarządzał i jak był nastawiony do twojego ojca. Niestety, nie miałaś pojęcia, jak układają się ich relacje z Gideonem, bo mogłaś być pewna, że wysłał do nich swoich ludzi, gdy tylko przejął władzę nad twoimi ziemiami. Tym, który dzierżył najwięcej władzy i ziemi był bez dwóch zdań baron Asor Vetz, zasłużony dla Cesarstwa wojownik i człowiek od wykonywania wielu specyficznych i ważnych dla państwa misji. Pierwsze włości tutaj otrzymał jako nadania ziemskie od samego Cesarza, kolejne były przez niego sukcesywnie odkupywane od poprzednich właścicieli, gdy monarcha zaczął wynagradzać go złotem i srebrem, a nie ziemią. Poza wielkim zamkiem, jego rodową siedzibą, miał w swoim władaniu kilka miasteczek i grodów oraz kilkadziesiąt wsi, a bogactwo zapewniały mu wielkie połacie ziemi rolnej, młyny i tartaki, na wiele pozwalały mu też przywileje cesarskie. Ale Asor był już stary, jeszcze gdy odwiedzał twojego ojca przed laty miał siwe włosy i poznaczoną zmarszczkami twarz. Choć podobno wciąż był w niezłej formie, jego włościami realnie zarządza jego syn, Edar, będący niemal kropka w kropkę swoim ojcem. Innym ważnym szlachcicem jest Orth Darsk, który był bogatszy nawet od rodu Vetza. Zawdzięczał to odkrytym przed kilkoma dekadami złożom srebra, żelaza i węgla oraz kamieniołomom. Interesy te kręciły się tym lepiej, gdy około ośmiu lat temu osadził na swoich ziemiach ponad dwieście Krasnoludów, które opuściły swoje państwo i jeszcze bardziej podniosły jakość wydobycia. Ponadto przez jego ziemie przepływała jedyna żeglowna rzeka w okolicy, którą można było dostać się nawet do Kasuss, stąd i na tym zbijał majątek, tak jak na pobieraniu opłat od innych szlachciców czy podróżnych za korzystanie z jego rzeki. Jednak jego bogactwa kryły się tylko w wodzie i pod ziemią, nie na niej. Choć położone nad wodą i w pobliżu kopalń osady kwitły, zwykłe wioski i dwa miasteczka były dość ubogie, a mieszkańcy często narzekali na to, że ich pan pamięta o nich tylko wtedy, gdy trzeba zapłacić podatki. Jego gród, centrum lokalnego handlu, jest położony na trzech wyspach na rzece, a na obu brzegach przylegają doń rozległe podgrodzia. Był jeszcze Bridir Garkeg. Niegdyś jego włości również kwitły, może nie tak jak dwóch pozostałych arystokratów, ale wciąż. Zgubą okazał się dla niego wędrowny Mag, którego przyjął na swój dwór, aby nauczał jego córkę, która wykazywała w tym kierunku pewien talent. Jak się później okazało, nawiązali oni romans, ale nie to było najgorsze. Mag zapragnął zdobyć nie tylko córkę Bridira, ale i cały jego majątek. Czekał cierpliwie na okazję, a ta nadarzyła się w postaci bandytów, którzy wielką szajką przybyli na ziemie Gerkega. Wysłał on do walki swoich zbrojnych, których miał wesprzeć Mag. Dogadał się on jednak z liderem bandytów, wprowadził armię szlachcica w pułapkę i dał jego wojownikom prosty wybór: dołączyć lub zginąć. Większość wybrała to pierwsze, opornych zgładzono. Wykorzystując wykradzione ze skarbca przy pomocy swej kochanki złoto, posłał on kilku zaufanych ludzi do Nowego Gilgasz, aby wynajęli najemników. Gdy wrócili, zebrał wszystkich wiernych sobie wojowników i ruszył na siedzibę Bridira, którą zdobył po krótkim oblężeniu. Szlachcic wymknął się i udał na ziemie Asora, ten zaś udzielił mu wsparcia w postaci swych wojsk, poprosił również o pomoc najbliższy cesarski garnizon. Walki trwały około pół roku, zakończyły się zwycięstwem Gerkega. Swoją córkę schwytał i zamknął w areszcie domowym, służących pod Magiem wrogów zabił lub powiesił, jeśli się poddali, ukarał tych, którzy przysięgli wierność uzurpatorowi. Mag jednak uciekł i prowadził działania partyzanckie, ale w końcu udał się do Nowego Gilgasz. Myślano, że sobie odpuścił, ale nic bardziej mylnego: wrócił z kolejną armią i tatuażami na ciele, które mówiły jasno: przyrzekł wierność Czarnemu Słońcu, a to użyczyło mu wojowników, aby zajął ziemie szlachcica i pozwolił im działać do woli na swoich ziemiach. Tym razem wsparcia Bridarowi użyczyli wszyscy okoliczni szlachcice i arystokraci, a cesarski garnizon niemal opustoszał, większość żołnierzy tłumiła rebelię Maga. I choć rozbito jego armię i wyparto z większości kluczowych pozycji, to on wciąż jest na wolności, walczy i knuje. Ziemie Bridara nie są jednak bezpieczne, za to opustoszałe i spustoszone. Jednak bez dwóch zdań teraz to on wygrywa, nawet pomimo tego, że szlachta wycofała do siebie swoje wojska (chociaż wciąż służą tam liczni wojownicy rodu Vetz, ostatnio nawet jeszcze liczniejsi, gdy Cesarz nakazał wycofanie swoje armii i przerzucenie jej na jeden z wielu frontów toczących się obecni wojen. Poza nimi walczą tam też Krasnoludy Darska, którym zezwolił na walkę, ale tylko w charakterze najemników, których Bridar musi opłacać, a także płacić bezpośrednio drugiemu szlachcicowi za ich pomoc).

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                        RadiotelegrafistaR Niedostępny
                        Radiotelegrafista Metro 2035
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #647

                        Densissma stwierdziła, że Bridir Garkeg raczej nie udzieli jej pomocy, skoro wciąż prowadził własną walkę z Magiem, który nie odpuszczał żądzy przejęcia jego włości. Orth Darsk być może i posiadał wielkie bogactwo, ale patrząc na to, jak traktował swoich poddanych, młoda dziedziczka wątpiła, że będzie skłonny pomóc komuś, kto na moment obecny po prostu nie posiada niczego, poza tytułem, na którego poparcie ma bardzo niewiele… Za to Asor Vetz był tym, z którym wiązała największe nadzieje. Nie tylko posiadał środki, by ją wesprzeć, ale patrząc po tym, że udzielił schronienia i sił Bridirowi, może była szansa na to, że on lub jego syn okażą pomocą dłoń także Magnom… Dlatego też skierowała wyprawę na ziemię rodu Vetz.

                        "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                        Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #648

                          Choć teoretycznie dzieląca wasze włości odległość nie była wielka, nawet gdyby liczyć od twojego dworku do jego rodowej siedziby, to jednak podróż zajęła wam kilka dni. Wszystko przez to, że zamiast poruszać się gościńcem, kryliście się po okolicznych lasach. A chociaż widzieliście, że drogą podróżują jedynie okoliczni chłopi i inni mieszkańcy tych ziem, czasem podróżni z dalszych krain, nie zaś Orkowie Gideona, to wciąż lepiej było zachować ostrożność. Ciężko z całą pewnością stwierdzić, kto był na jego usługach lub mógł na was donieść za obietnicę nagrody, jaką zapewne wystawił za tobą, Agroksem, Gelu i resztą Leśnej Straży Gideon. Tak czy siak, dotarliście wreszcie na ziemie rodu Vetz, tam też od grupy odłączył się Agroks. Wam zaś udało się dotrzeć pod wielki zamek, na murach którego powiewały chorągwie Cesarstwa oraz Vetza.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                            RadiotelegrafistaR Niedostępny
                            Radiotelegrafista Metro 2035
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #649

                            // Wypada zapukać do bramy zamku? xD //

                            "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                            Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #650

                              //Wystarczy, że podejdziecie bliżej i zauważą was strażnicy, zaczniecie gadać i tyle.//

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                Radiotelegrafista Metro 2035
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #651

                                Nie mając niczego, na co mogłaby oczekiwać, nie miała też na co czekać. Upewniła się, że Leśna Straż porusza się w jakkolwiek regularnej formacji (wyjście przed zamek w chaotycznej zbieranienie wywarło by złe pierwsze wrażenie), sama poprawiła swój ubiór, fryzurę, otrzepała odzież z kurzu i udała się z całą grupą w kierunku wrót zamku.

                                "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #652

                                  Nie byli żołnierzami, nie takimi, jakie mają regularne armie Cesarstwa czy innych państw, ale potrafili się w miarę dobrze prezentować. Zadaszona brama była obecnie otwarta, pilnowało jej trzech lekkozbrojnych strażników: dwóch z halabardami, jeden z mieczem przy pasie. Halabardnicy, gdy tylko was zobaczyli, przyjęli nieco bardziej bojowe pozy, usłyszałaś też odgłos kroków na drewnianej podłodze i zauważyłaś, że nad bramą znajduje się bastion, a w nim kusznicy, celujący do waszej grupy. Trzeci strażnik, nie dobywając broni, postąpił o kilka kroków naprzód.
                                  - Kim jesteście i czego szukacie w zamku Vetz? - zapytał, mierząc ciebie i twoją straż wzrokiem.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                    RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                    Radiotelegrafista Metro 2035
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #653

                                    W pierwszej sekundzie nie odpowiedziała, zamiast tego ukradkiem rozejrzała się na lewo i prawo, jakby licząc na to, że ktoś z jej eskorty zabierze głos za nią i rozegra całą rozmowę, jednak szybko przypomniała sobie - nikt za nią tego nie zrobi. To ona dowodziła i ona odpowiadała za powodzenie tej wyprawy, a także przyszłość swoich ziem. Wzięła oddech.

                                    — Me imię to Densissma Magna, córka szlachetnego Antoniusza Magna, jedyna dziedziczka i prawowita władczyni ziem i majątków rodu Magna leżących w Leśnym Trakcie, to zaś… — Odwróciła się, wskazując otwartą dłonią na idących z nią wojowników Gelu, jednocześnie szukając w ich twarzach zapewnienia, że słowa, które właśnie wypowiadała, były właściwie. — Jest ma eskorta. Przybyłam, gdyż muszę pomówić z panem na zamku Vetz. — Stwierdziła, uznając że lepiej nie będzie dokonywać wyboru między Asorem a Edarem, po czym zakończyła swój wywód. — Proszę kornie o rozmowę.

                                    "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                    Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #654

                                      Słyszałaś ciche szepty, zapewne kuszników, bo pozostali nic nie mówili, ale widocznie byli zdziwieni tym, co właśnie powiedziałaś.
                                      - Zaczekajcie tu… I niczego nie kombinujecie! - powiedział, po czym polecił innemu strażnikowi udać się do zamku i powiadomić pana na włościach o tym, kto przybył. Trwało to dobry kwadrans, może więcej. Wtedy strażnik wrócił i przekazał tamtemu, który z wami rozmawiał, co usłyszał od Vetza.
                                      - Możecie wejść. - powiedział tamten, który do tej pory z tobą rozmawiał. - Ale musicie zostawić broń przed wejściem do zamku, wydamy ją wam, gdy będziecie opuszczać nasze mury. Na spotkanie z naszym panem możesz udać się tylko ty i dwoje twoich ludzi, reszta ma zostać na dziedzińcu przed bramą.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                        RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                        Radiotelegrafista Metro 2035
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #655

                                        — Rozumiem… — Odpowiedziała, po czym po chwili namysłu dodała jeszcze. — Tak też zrobimy. — I tutaj lekko skinęła głową swej eskorcie, by ta zastosowała się do polecenia.

                                        "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                        Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #656

                                          Po rzuceniu kilku spojrzeń na towarzyszy, wraz z tobą zdecydowali się wejść człowiek i Elf, którzy zdali broń w postaci łuków, kołczanów, strzał, noży, sztyletów i jednoręcznych mieczy. Przekroczyli bramę i weszli do środka, a ciebie zatrzymali strażnicy, abyś również i ty zdała broń lub chociaż pokazała im, że żadnej nie masz przy sobie.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy