Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Leśny Trakt

Leśny Trakt

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
708 Posty 2 Uczestników 8.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #141

    avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

    O…to wspaniale! Niemniej, schyliła się nieco, by przypadkiem nie dostać strzałą, po czym wychyliła się nieco by spojrzeć w kierunku, z którego doleciały strzały.

    // A już myślałem, że będę się bawił w Beara Gryllsa//

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #142

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      Niewiele dostrzegłaś, ponieważ zasłoniła Ci owy kierunek masa orczych i goblińskich jeźdźców, która pogalopowała aby dopaść intruza, z Tobą i resztą jeńców została tylko garstka Goblinów i kilku Orków. Po chwili dostrzegłaś ruch w zaroślach, a później opuścił je nie kto inny, jak syn Heśnika, odkładając łuk i kołczan pełen strzał, z których najpewniej ostrzelał zielonoskórych i jakimś cudem szybko przedostał się tutaj, aby następnie dobyć szabli i sztyletu oraz skierować się cicho w Twoją stronę.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #143

        avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

        Jak wcześniej płakała z beznadzieji, tak teraz chciała płakać z radości. Ktoś przyszedł jej na ratunek! Mimo ogromnej chęci by wiwatować na cześć syna Heśnika, siedziała cicho by nie obrócić w proch jego zamiarów, tylko nadstawiła więzy.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #144

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          Już miał się nimi zająć, kiedy nagle pojawił się Ork z dwoma toporami jednoręcznymi, który rzucił się na intruza, choć szybko zginął, gdy ten nadstawił sztylet, a zielonoskóry zwyczajnie się na niego nabił. Niestety, krótko po nim pojawił się kolejny, tym razem z wielkim obuchem z równie wielkim kolcem, którym zamachnął się kilka razy na młodego szlachcica. Choć pudłował, to ten również nie mógł mu nic zrobić, szabla nijak mogła przebić się przez elementy pancerza płytowego, zbroję z utwardzonej skóry i samą orczą skórę, zahartowaną latami walk. Tak czy inaczej, szło mu nieźle, a Ork zaczynał okazywać pierwsze oznaki zmęczenia, ale w pewnej chwili twarz szlachcica przeszedł grymas bólu i niedowierzania. Zatoczył się kilka kroków i odwrócił plecami do Ciebie, aby później paść na kolana. Ze zgrozą dostrzegłaś za nim Goblina, zaś w plecach mężczyzny, między jego łopatkami, jego ząbkowany nóż. Choć młodzieniec jeszcze żył, to nie na długo, bowiem Ork skorzystał z okazji i jednym ciosem zmiażdżył mu czaszkę.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #145

            avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

            //Ten odpis sprawił, że zacząłem przemyślać swoje życie. //

            Gdy zobaczyła, jak obuch orka spada na głowę młodzieńca, coś ją ścisnęło w środku. Jednak nie był to taki zwykły ścisk, tylko uczcie, które paraliżowało całe ciało. Zaczęło się od brzucha, przeszło przez klatkę piersiową i na koniec zamarło w gardle. Wtapiała wzrok w jego martwe zwłoki, jeszcze jakby w nadziei, że to się nie stało, że on nie zginął. Ktoś pierwszy raz w życiu bezinteresownie zmartwił się jej losem, ktoś się za nią narażał, a przecież ona…kim Densi była? Czy dla kogokolwiek ryzykowała życie, albo nawet pomogła komukolwiek? Doszło to niej, że to nie on powinien być martwy, tylko ona już dawno powinna leżeć gdzieś, przebodzona mieczem. Teraz nie pragnęła niczego innego, tylko by młodzieniec żył, choćby jeszcze na chwilę, by mogła zginąć, zamiast niego. Dalej nie potrafiła oderwać oczu, perlących się w łzach, od statycznego ciała. On nie mógł umrzeć, to nie prawda.
            ‐ Błagam, podnieś się…‐ Wyszeptała, wciąż będąc w paraliżu.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #146

              avatar Konto usunięte Konto usunięte

              //Nie wiem jak to zrobiłeś, ale nieprawdopodobnie dobrze się wczułeś w kogoś, kto widzi bezsensowną śmierć, wiem z autopsji. Jeśli nie miałeś takich doświadczeń to jestem pod ogromnym wrażeniem. Z tym paraliżem troszkę inaczej, ale to szczegół fizjologiczny. Wybacz, ale ten opis bardzo mnie osobiście poruszył//

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #147

                avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                // Dziękuję.//

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #148

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  //No nieźle…//
                  Niewiele zdołałaś wyszeptać, bo na drodze stanął Ci knebel. Zaś szlachcic był definitywnie martwy, a ostatnie podrygi, które zaobserwowałaś były wynikiem pośmiertnych drgawek. Goblin i Ork dość szybko zabrali zarówno jemu, jak i swemu zabitemu kompanowi, broń i wszelkie kosztowności, aby ruszyć dalej w drogę.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #149

                    avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                    //Hmm?//

                    W pierwszej chwili, tylko leżała w wozie, trzęsąc się po tym, co zobaczyła. Czemu? Czemu on w ogóle tutaj przyszedł? I czemu był sam? Czemu jego, ani jej ojciec, wojowie, czemu oni nie poszli za nim? Pewnie wiedzieli, że to głupie, że nie warto ryzykować dla kogoś takiego…takiego jak Desi. Głupiej, słabej Desi. A jednak on poszedł, poszedł jej na pomoc. W jej głowie znów zrodził się jego obraz, kiedy walczył, a potem kiedy zraniony, cierpiał. Gdy zobaczyła go w momencie, gdy obuch spadał na głowę, bezisilnie zapłakała, bo to właśnie za nią on oddał życie, które było tak wspaniałe.

                    Po chwili od nowa zaczęła się za siebie karcić. Tym razem za swoją bezczynność. Nie powinna była leżeć tu i beczeć, dając się zawlec zielonym gdziekolwiek. Przez choćby najmniejszy czyn nie pozwolić, by śmierć młodzieńca była bezsensowna.

                    Zdławiła w sobie ostatnie łzy i wyjrzała dookoła, obserwując, czy zieloni patrzą w jej stronę.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #150

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      Nie patrzą, bo i po co, skoro już nikt Cię nie uratuje, a i sama nie masz na to większych szans?
                      //Zmiana tematu, zacznę w temacie ze stolicą Księstwa Orków, gdy będziesz na miejscu.//

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #151

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Radio:
                        Podróż z Ghadugh do Twego dworku, w przeciwieństwie do tej z traktu do miasta zielonych, była dość długa, w końcu tempo nie było tak mordercze, a i Wasza grupa była solidnie obładowana tym, co było potrzebne do odbudowy włości. No i musieliście znaleźć takie miejsce na granicy z Cesarstwem, aby nikt Was nie zauważył. Niemniej, wróciłaś wreszcie w znajome strony, a dzień przed tym wydarzeniem w końcu zostałaś uwolniona z więzów i knebla, gdyż dopiero wtedy Gideon ostatecznie przekonał swoich Orków, że żaden z Ciebie Mag.
                        Jadąc traktem, zauważyłaś wioski będące w posiadaniu Twego ojca, a raczej to, co z nich zostało: Dopalone zgliszcza, gdzieniegdzie mogiły lub wciąż niepogrzebane trupy będące pożywką dla wilków czy ptaków. Na całe szczęście Twój dworek był cały, choć nieco bardziej zapuszczony, niż w chwili, gdy go opuszczałaś po raz ostatni. Z ojcem sprawa miała się podobnie, ale od razu odzyskał większość wigoru, gdy Cię ujrzał. Tłumaczył Ci, że chciał Cię odzyskać, ale nie miał żołnierzy, aby zrobić to siłą, a Orkowie, mimo otrzymania sowitego okupu, nie zamierzali wypuścić Cię z niewoli, czego nie rozumiał… Tak czy inaczej, przepraszał się i cieszył. Również pojawienie się młodego Apyra było dla niego wielką radością, a zwłaszcza jego środki, zapewnienie że jest szlachcicem oraz fakt, że chcecie się pobrać, na co oczywiście dał Wam swoje błogosławieństwo, ale chciał, żeby stało się to po postawieniu włości na nogi. O ile dworek służba wysprzątała w ciągu dnia, to z wioskami było trudniej. Na całe szczęście przydało się złoto, zaopatrzenie i wojownicy wiedzeni przez Gideona, którzy po zakwaterowaniu się w namiotach i krótkim odpoczynku zajęli się wyplenianiem wilków i bandytów, karczowaniem lasu na potrzeby odbudowy wiosek i otoczenia ich palisadami lub innymi umocnieniami oraz eskortowaniem tych wieśniaków, którzy przeżyli i sprowadzeniem nowych. Poza tym, uratowane dzięki Tobie niewolnice na dobre zadomowiły się w pałacu, podobnie jak Gideon i jego Orczyca, mający pokój obok Twojego. No i, co ważne, szlachcic przestrzegł Cię, abyś nie mówiła o niczym swemu ojcowi, chyba że jego wersję historii, jakoby wyrwał Cię z łap okrutnych łowców niewolników wraz ze swoimi szlachetnymi, zielonoskórymi najemnikami i odstawił z powrotem tutaj. Mimo iż brzmiało to dziwnie, to jednak nie miałaś co się spierać, dzięki niemu byłaś w końcu wolna, w swoim domu, gdzie właśnie się przebudziłaś, zaczynając kolejny dzień z życia wolnej szlachcianki.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #152

                          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                          Desi z wolna podniosła się na łóżku, dosyć apatycznie patrząc przed siebie. Wciąż trudno do niej dochodziło to, że po tym wszystkim, “szczęśliwie” wróciła do domu. Wstała, ubrała się dosyć surowo, ale schludnie i wygodnie, po czym związała włosy w kuca. Zaścieliła też łóżko, jakoś tak wolała to zrobić od razu. Po tym wyszła na korytarz i skierowała się na dół, do pomieszczenia, w którym przygotowywano jedzenie. Szukała wody.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #153

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            Do kuchni niby miałaś wstęp, ale po co, skoro i tak musiałabyś przejść przez jadalnię z suto zastawionym posiłkami i napojami stołem? W samym pomieszczeniu, poza krzątającą się służbą, były tylko dwie osoby: Twój ojciec i przyszły mąż, którego kochanka, ochroniarz i reszta zielonoskórych jakoś opuściła.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #154

                              avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                              Przywitała się z nimi milczącym i słabym, ale taktownym ukłonem. Ponownie rozejrzała się za wodą. Wątpiła, że ta znajdzie się w jadalnie, ale zawsze jakaś szansa na nią była, prawda? Przy okazji, rzuciła krótko wzrokiem na Gideona i jej Ojca, przysłuchując się ich rozmowie (którą zakładam, iż prowadzili).

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #155

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                Ano, prowadzili, ale pewnie od dłuższego czasu, bo niewiele z niej zrozumiałaś, choć pewnie była to jakaś zabawna historia i gdybyś usłyszała ją od początku to może zaśmiałabyś się tak, jak oni przed chwilą.
                                Wody nie było, w końcu sama kiedyś stwierdziłaś, będąc w orczej niewoli, że to napój dla prostaków, tak więc do wypicia miałaś jedynie piwo lub wino, jak an szlachciankę przystało.
                                ‐ Desi, pozwól do nas na chwilę. ‐ powiedział Antoniusz, ocierając ostatnią łezkę rozbawienia oraz przywołując ponownie swoją powagę.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #156

                                  avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                  Ale też właśnie w orczej niewoli, Desi nauczyła się doceniać tak proste rzeczy jak właśnie woda.
                                  ‐ Tak? ‐ Podeszła do Gideona oraz Ojca.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #157

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    Warto by więc kiedyś podziękować tym zielonoskórym, za wzbogacenie Cię kulturowo i moralnie.
                                    ‐ Tak się składa, że muszę wyjechać na kilka godzin, aby doglądnąć odbudowy wiosek i wszystkiego, co z tym związane… Zajmij się, proszę, dworkiem, ponieważ liczę dziś na pojawienie się kilku gości. No i zaopiekuj się swoim przyszłym małżonkiem. ‐ dodał z porozumiewawczym uśmiechem w stronę Apyra. ‐ Jeśli ci goście się zjawią, ugość ich należycie i poleć czekać, aż wrócę, dobrze?

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #158

                                      avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                      ‐ Oczywiście, wszystkim się zajmę. ‐ Skinęła głową, odpowiadając prawie pewnie.

                                      //Ja już wiem, że ty mi tego ojca ukatrupisz. //

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #159

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        //. . .//
                                        Zaklaskał w dłonie z radości i zatarł je, aby później ruszyć do wyjścia, najwidoczniej bardzo się śpiesząc. Po chwili wahania z kim powinien zostać, Gideon również ruszył za nim.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #160

                                          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                          //**P r z e w i d y w a l n e **//

                                          A więc Densissima została sama w dworku. Jako, że goście mieli się pojawić, skontrolowała czy sala gościnna, korytarz i przedsionek są czyste i udekorowane.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy