Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Siedziba Gildii Magów

Siedziba Gildii Magów

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
947 Posty 6 Uczestników 8.7k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #914

    Gildia była potężna i wpływowa. Może nie tak jak przed tysiącami lat, gdy to była jej główna, ale nie jedyna placówka: te były rozsiane po całym świecie, werbując i szkoląc wrażliwych na Magię, tu trafiali najlepsi. Gildia miała swoje kopalnie, porty, pola i wiele innych źródeł dochodu, utrzymywała armię zaciężnych żołnierzy i Golemów… Ale były to dawne czasy, owiane całunem tajemnicy, którego Magowie nie chcieli uchylić. Zaangażowali się w konflikt, który przed tysiącami lat zniszczył ich organizację, przez co stała się cieniem samej siebie. Tak czy siak, wciąż było to jedne z najbezpieczniejszych miejsc w Elarid, mogłeś więc spać spokojnie. I rzeczywiście spałeś, budząc się dopiero rano, sam z siebie, nikt bowiem nie miał czelności ani zamiaru obudzić cię o jakiejś konkretnej porze.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • VaderV Niedostępny
      VaderV Niedostępny
      Vader ŻBŻP
      napisał ostatnio edytowany przez Vader
      #915

      Connell FlioNhor
      I był im za to jak najbardziej wdzięczny, przez co też spróbował wstać z łóżka i się wyprostować, po czym zabrał się za poranną higienę i ubranie się, chociaż cały czas miał na uwadze stan swojego zdrowia. Nie chciał przedobrzyć.

      Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
      V.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • ? Niedostępny
        ? Niedostępny
        Dawny użytkownik
        napisał ostatnio edytowany przez
        #916

        Dragomir Cech
        Profesor Cech jeszcze spał, mimo że pora dnia nakazywała wstawać już bardzo dawno temu. Czego się jednak spodziewać po człowieku bardzo starym? Takim to sen jest bardzo potrzebny. Zwłaszcza, jak pracują. A profesor Cech ciężko pracował właściwie każdego dnia. Wciąż marzył o tej wspaniałej rzeczy, jaką był Kamień Filozoficzny. Tak jak każdy szanujący się Alchemik, pragnął tej jednej rzeczy…
        Alchemik lekko poruszył się na swoim fotelu-łóżku, a wtedy… okazało się, że przez przypadek prawą ręką szturchnął magiczny budzik stojący na małym krzesełku, które to stało tuż obok fotela. Miedziane dzwonki zaczęły szybko brzęczeć. Tyle wystarczyło starcowi, aby w końcu się obudził. Wciąż z zaspanymi oczyma zrzucił z siebie swój kocyk, ziewnął, wstał i rozejrzał się po pracowni. Potem wziął do ręki budzik, aby go wyłączyć i sprawdzić, która to godzina, a przede wszystkim, aby sprawdzić, dlaczego budzik zadzwonił, jak na niebie od dawna jest już słońce.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #917

          Vader:
          Poczułeś się wypoczęty, poranne czynności też przeszły bez trudu. Pytanie co dalej? W końcu byłeś w siedzibie Gildii Magów, gdzie dostęp miała jedynie garstka wybrańców z całego Elarid, nawet sam wszechpotężny Cesarz Verden nie mógł tu wejść bez stosownego zaproszenia ze strony Rady Gildii i jej Wielkiego Mistrza (lub bez poparcia swojej prośby o wizytę stosowną armią za plecami), stwarzało to więc przed tobą niemało okazji.
          Woofy:
          //Nie jest to nic wielkiego, ale na przyszłość unikaj takich interakcji z otaczającym postać światem, bo to jednak moja działka.//
          Pracownia nie zmieniła się nic a nic od momentu, w którym spojrzałeś na nią ostatni raz, tuż przed zapadnięciem w sen. Budzik włączył się zapewne dlatego, że we śnie został przez ciebie szturchnięty, a co do godziny, to było już dobrze po południu, za około pół godziny powinieneś zacząć zajęcia z adeptami.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • ? Niedostępny
            ? Niedostępny
            Dawny użytkownik
            napisał ostatnio edytowany przez
            #918

            -- Och, na miłość boską… – stwierdził stary Alchemik. Jego długość życia ma zaletę mistrzowskiego opanowania Alchemii. Za to wadą blisko ośmiu krzyżyków na kraku jest fakt, że trzeba długo spać… – Pół godziny… PÓŁ GODZINY?! – postawił szybko magiczny budzik na stoliku i szybkimi, jak na starczy wiek, krokami podszedł do dość małych rozmiarów szafy, aby wyciągnąć z niej swą alchemiczną czapeczkę.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • VaderV Niedostępny
              VaderV Niedostępny
              Vader ŻBŻP
              napisał ostatnio edytowany przez
              #919

              Connell FlioNhor
              I też zamierzał wykorzystać tę okazję, zwłaszcza, że mogła się już w życiu nie powtórzyć. Opuścił swój pokój i zamknął za sobą drzwi, przy okazji rozglądając się, czy może ktoś był na korytarzu, chociażby Kospel.

              Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
              V.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #920

                Woofy:
                Była na miejscu, gotowa na kolejny dzień zajęć na głowie nauczyciela Alchemii.
                Vader:
                Nie, korytarz świecił pustkami. Nie byłeś pewien, czy ta część jest przeznaczona głównie dla gości i to dlatego, czy może Magowie byli już od dawna na nogach, zajęci czytaniem ksiąg, praktykowaniem zaklęć i tak dalej. Co do Kospela, to powinieneś go znaleźć, w końcu sam powiedział ci, gdzie masz go szukać, jeśli będziesz czegoś potrzebować.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • ? Niedostępny
                  ? Niedostępny
                  Dawny użytkownik
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #921

                  Założył ją i zajrzał do materiałów leżących na stoliku, aby przypomnieć sobie, kim będzie musiał się zajmować na zajęciach.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #922

                    Nauczałeś niezmiennie tę samą grupę ponad czterdziestu adeptów w różnym wieku, obu płci i wielu ras, którzy dostali się do Gildii i wybrali Alchemię jako swoją główną dziedzinę sztuk tajemnych do opanowania. Tylu przynajmniej było wpisanych na twoje notatki, w praktyce często przychodziło mniej, bo wielu adeptów uczyło się też bardziej praktycznych dziedzin Magii, Alchemię zostawiając na później, licząc na to, że zdołają zdać egzaminy przy pomocy ksiąg zgromadzonych w gildyjnej bibliotece.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • ? Niedostępny
                      ? Niedostępny
                      Dawny użytkownik
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #923

                      Ach, ci uczniowie. Nie da się ich w ogóle zreformować. Czy ci nieobecni w ogóle zdają sobie sprawę z tego, jak wspaniały przedmiot opuszczają? myślał Alchemik. Trudno, czas zabrać się do nauczania tych, którzy wiążą swą przyszłość z tak wspaniałą dziedziną jak Alchemia. Wziął pod pachę najważniejsze księgi, z których będzie dziś uczył, po czym opuścił swoją alchemiczną pieczarę, udając się do sali, w której uczy jak co dzień.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #924

                        Zjawiłeś się na miejscu przed czasem, ale i tak większość uczniów już czekała, pozdrawiając cię lub kiwając z szacunkiem głową.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • ? Niedostępny
                          ? Niedostępny
                          Dawny użytkownik
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #925

                          -- Witajcie uczniowie – przywitał się. – Zaczekamy jeszcze chwilę, aż wszyscy się zjawią i rozpoczniemy lekcję.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • VaderV Niedostępny
                            VaderV Niedostępny
                            Vader ŻBŻP
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #926

                            Connell FlioNhor
                            Ruszył więc w kierunku drzwi Kospela i do nich zapukał.

                            Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                            V.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #927

                              Woofy:
                              W końcu wszyscy się zebrali, a przynajmniej wszyscy, którzy nie mieli zamiaru się spóźnić, tak więc adepci wkroczyli do sali, zajmując swoje miejsce przy jedno i dwuosobowych ławach, gdzie rozkładali atrament, pióra i pergaminy. Przed nimi stała katedra, z której przyszło ci nauczać, pod ścianami uginające się od ciężaru ksiąg, woluminów oraz różnych składników alchemicznych regały, z tyłu zaś: stoły zastawione recepturą, niezbędne do praktykowania Alchemii w praktyce.
                              Vader:
                              Nie czekałeś długo, młody Mag musiał już nie spać i zajmować się czymś innym, bo po kilku chwilach otworzył ci ubrany w swoje szaty, wyglądając na całkiem wyspanego. Skinął ci głową z szacunkiem na powitanie i odsunął cię, abyś mógł wejść.
                              - Witaj. Czego sobie życzysz?

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • ? Niedostępny
                                ? Niedostępny
                                Dawny użytkownik
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #928

                                -- Witajcie drodzy adepci! Spotykamy się jak zwykle po to, aby poznawać arkana jednej z najszlachetniejszych, jeśli nie najszlachetniejszej dziedziny magii. Tak więc przypomnijcie mi proszę, czegóż to nauczyłem was ostatnio.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #929

                                  Jak mogłeś się spodziewać, twoi adepci nieszczególnie rwali się do odpowiedzi, jeśli mieli okazję jej uniknąć. Dopiero po dłuższej chwili rękę podniosła jedna z siedzących w pierwszej ławie adeptek, rudowłosa kobieta imieniem Inds.
                                  - Mistrz tłumaczył nam ostatnio różnicę między przedmiotami zaklętymi innymi rodzajami Magii, a tymi stworzonymi od podstaw dzięki Alchemii. - odparła, co było dość ogólną, ale w gruncie rzeczy poprawną odpowiedzią.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • ? Niedostępny
                                    ? Niedostępny
                                    Dawny użytkownik
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #930

                                    -- Tak, moi drodzy! No więc, droga panno Inds, czym się różni przedmiot zaklęty innymi rodzajami Magii od tych, które stworzono dzięki Alchemii?

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #931

                                      Zawahała się na chwilę, przygryzając dolną wargą w poszukiwaniu poprawnej odpowiedzi wśród swoich myśli, ale dość szybko odpowiedziała, zresztą poprawnie:
                                      - Przedmioty stworzone dzięki Alchemii mają magiczne właściwości, które są trwalsze niż w pozostałych przypadkach. Jeśli jakiś przedmiot jest zaklęty Magią, na przykład Ognia, inny Mag może zdjąć z niego te właściwości, w wypadku przedmiotów alchemicznych to tak nie działa, usunąć właściwości zaklętego przedmiotu można tylko przy pomocy odpowiedniej receptury, o ile ta istnieje, lub przy pomocy Magii Światła. I oczywiście tworzenie przedmiotów Alchemią ma o wiele więcej zastosowań i jest znacznie szersze niż zaklinanie czegokolwiek jakąś inną Magią.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • ? Niedostępny
                                        ? Niedostępny
                                        Dawny użytkownik
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #932

                                        -- Doskonale, panno Inds. Możesz usiąść – zanotował w swoim notesie, że panna Inds zasługuje na lepszą ocenę. Spojrzał również na dalsze kartki notesu aby znaleźć, co miał dzisiaj omawiać z uczniami. Mimo wszystko był starcem, a takim wiele rzeczy wypada z głowy.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #933

                                          Głównie opowiedzieć im o tym, co różniło Alchemię od Magii Mutacji i jak cienka granica je dzieliła. A najlepiej zilustrować to kilkoma przykładami, czy to Magów, którzy pobłądzili, zgłębiając tajniki Alchemii, czy to potworów i innych wynaturzeń, które wychodzą spod rąk Mutagenistów.
                                          //Możesz zainspirować się tu opisami stworów z Bestiariusza lub historiami niektórych NPC z Galerii albo wymyślić coś swojego, wedle życzenia.//

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy