Trujący Szczyt
-
-
-
-
-
-
Radiotelegrafista
Morzywał westchnął, powoli zaczynał zdawać sobie sprawę z tego, że jego działania prowadzą do ślepego zaułku. Co dadzą mu naprędce wymyślone kłamstwa, jeżeli Nag i tak z góry uznał je za kłamstwa? Nie porzucał jednak nadziei, być może jedynej na wydostanie się stąd:
— Jestem prostym człowiekiem. Nie potrafię się bawić w rządzenie, spiski i inne takie. Kaj to dla mnie, nawet nie chciałem tu się znaleźć, chcę tylko wrócić do mojej chaty. — -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Nag odprawił Ciebie i strażników gestem i ruszył w swoim kierunku. Po chwili błyskawicznie otoczyli go inni Nagowie, zapewne jacyś doradcy, którzy zaczęli syczeć i szeptać mu coś do ucha. Ten tylko odwrócił się w Twoją stronę i wykonał coś na kształt uśmiechu, a potem zniknął razem ze swoją świtą za wielkimi wrotami pałacu.
//Przewijać już do momentu wypłynięcia z wyspy?// -