Wioska Klanu Mors
-
Kuba1001
Nie dostrzegłeś na mapie niczego nowego, wciąż były tam obie jaskinie i łączące je tunele, tak jak opisał Ci to przed chwilą wódz.
‐ Weź ją sobie, jeśli chcesz, ale nawet bez tego powinieneś trafić, idziecie prosto jak w mordę strzelił. Cały atak zależy od Ciebie, ja się nie wpi**alam, ale czekam, aż przyniesiesz mi brodate łby tych skuwysynów, a razem z nimi cały ich ekwipunek… Marzy mi się taka krasnoludzka zbroja, mocna i lśniąca… -
-
Kuba1001
Raczej wątpliwe żebyś po czymś takim został powitany z otwartymi ramionami przez wodza, do którego raczej nikt nie ma prawa się tak zwracać, skoro to on jest wodzem. A jeśli zagarniesz wszystko dla siebie, inni Skaveni również nie będą Ci przychylni. Ale tym zajmiesz się później, teraz lepiej zrobić przegląd wojska i ruszyć z nim do celu.
-
Wojownik_Orkow001
Trudno, nikt nie będzie rozkazywał wielkiemu Queekowi, Łowcy Głów! No ale tak, przydałoby się zrobić przegląd wojska. Nie wie nawet do końca kogo on ma ta tak więc udał się do dowódcy jego gwardii przybocznej i rozkazał mu sporządzenie raportu a sam udał do swego domu i przestudiował mapę którą otrzymał.
-
Kuba1001
Studiowanie mapy po raz kolejny nie dało absolutnie nic, to wciąż te same jaskinie i tunele. Uwagę mogłeś poświęcić tylko tym drugim, których było łącznie pięć, i łączyły nie tylko obie jaskinie, ale również same ze sobą. Nie pamiętasz, aby ktoś ostrzegał Cię przed jakimiś niebezpieczeństwami, toteż wybranie któregoś z nich nie ma raczej znaczenia, pozwala co najwyżej wkroczyć do akcji szybciej lub później oraz podzielić swoje siły.
Tymczasem do Twojej kwatery wszedł dowódca gwardii, wręczając Ci kawałek wyprawionej skóry, na którym koślawym pismem nabazgrał on spis Twoich wojsk. -
-
Kuba1001
Nie licząc Twojej gwardii, dysponowałeś dwudziestoma Skavenami z kuszami, trzema setkami Szczurów, jak pogardliwie określano pozbawionych pancerza, uzbrojonych głównie w sztylety, noże i jednoręczne mieczyki, Skavenów, oraz setką Klanowych, wojowników choć bez opancerzenia, to z jednoręcznymi mieczami, tarczami, hełmami i włóczniami. Jak na tak małą wioskę, nie jest źle, ale nie masz co się łudzić, że choć masz przewagę ilościową, to jakość na pewno będzie stała po stronie Szarych Krasnoludów.
-
-
Kuba1001
Na pewno nie miał on o tym najmniejszego pojęcia, w końcu to Wy znaleźliście domniemanego zwiadowcę Szarych, ale sami nikogo nie wysłaliście do sąsiedniej groty. Nieco zdziwiony, ale też na pewno podbudowany swoją wysoką pozycją i odpowiedzialną funkcją, Skaven opuścił Cię, aby zająć się swoim nowym zadaniem.
-
-
Kuba1001
Broń jest czysta i ostra, jak na prawdziwego wojownika przystało masz wręcz manię, aby codziennie dbać o swoją broń, więc jest ona gotowa do użycia, tak jak zawsze, niezależnie czy miałbyś wznieść swój oręż za kilka godzin, gdy dojdziecie do jaskini, czy choćby i teraz lub w środku nocy, gdyby poderwał Cię nagły atak Szarych Krasnoludów albo innych ras podziemia, które nienawidzą Skavenów.
-
-
Kuba1001
Wojska były zebrane do drogi i gotowe do wymarszu, jeśli to miałeś na myśli. Nikt nie dbał o prowiant czy tym podobne zaopatrzenie, była to wyprawa do sąsiedniej groty, szybka bitwa na jakieś kilka godzin, włącznie z marszem. Zostało tylko poprowadzić tam tę hałastrę, aby wyrżnąć upierdliwych Szarych.
-
-
Kuba1001
I tak też wymaszerowaliście zbroją hołotą, którą pewnie było słychać z odległości wielu kilometrów. Cóż, Skaveni nigdy nie byli zdyscyplinowani. Niemniej, po kilku godzinach marszu, znaleźliście się zaledwie kilkadziesiąt metrów od wejścia do jaskini Szarych. Dowódca nie odważył się wydać rozkazu do ataku bez Twojej zgody, tak jak wysłać zwiadowców czy wcześniej spróbować rozdzielić siły, aby zaatakować z wielu kierunków równocześnie.
-
-
Kuba1001
Niezbyt zadowolony z tego, że ta odpowiedzialność spoczywa właśnie na nim, zapewne wyśle wszystkich wojowników na raz lub w kilku falach, nie ma co się wiele spodziewać po prostym umyśle Skavena. W tym czasie piątka Szczuroludzi udała się do jaskini i wróciła niezwykle szybko. Doskonale wiedziałeś, że tylko strach o własne życie motywował Twoich pobratymców do tak szybkiego biegu.
‐ Wszyscy zabici, jaskinia pusta, same trupy! ‐ krzyczeli jeden przez drugiego, przez co chyba wszyscy usłyszeli ich nowiny i nikt nie wiedział, czy powinien się z tego faktu cieszyć, czy się obawiać. Niewielu czułoby się pewnie w boju z Szarymi Krasnoludami, ale jeszcze mniej chciałoby się zmierzyć z tymi, którzy ich pokonali… -
-
-