Chatka oraz poletko i chlewik Orka Gorukka
-
Kuba1001
Widać było, że pewnie mieli inne obowiązki, choćby obwieścić innym chłopom, jaka jest ich teraz dola, ale obietnica świeżego mięska była zbyt kusząca, więc dwaj z nich od razu udali się do chaty. Został tylko przywódca, ale ruszył za nimi, poświęcając chwilę, aby położyć Ci rękę na barku i powiedzieć:
‐ Uważaj. Jakbyś widział kogoś podejrzanego albo coś ciekawego, to masz od razu iść z tym do pana Gideona albo najbliższego Orka, bo jak dowiemy się, że zachowałeś coś dla siebie, to skończysz gorzej niż te świnie. ‐ powiedział, wykonując dość wymowny gest, w którym przejechał sobie palcem po gardle, wskazując przy tym na beztrosko taplające się w błocie prosiaki. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Rośliny rosły bujnie i zdrowo, jeśli nie pojawi się coś niespodziewanego, jak wojna, gradobicia, susza czy tym podobne zjawisko, plony będą obfite, starczą nie tylko na wyżywienie Ciebie i Twoich zwierząt, ale i część będzie można sprzedać na targu. Jak oceniłeś swoim fachowym okiem, jeszcze kilka tygodni, i będziesz mógł rozpocząć zbiory.
-
-
-
-
-
GrandAutismo
‐O cholera.
Pobiegł po kosę by mieć jakąś broń na to coś lub kogoś. Przecież nie będzie się nawalać z tym czymś lub kimś na gołe pięści. Nie jest rycerzem by bić się na pieści. Gorukk pierwsze co zrobi to wbije kosę pod żebra by taki delikwent sobie na pewno umarł a Gorukk odszedł spokojnie od miejsca zdarzenia z nowymi fantami. -
-
GrandAutismo
Pobiegł teraz do świń swych. Gdyby zastosował zasadę, że najpierw działa a później myśli to może świniaki by żyły. Może. Nie powiem, że coś takiego mogłoby się nie zdarzyć. Ale to coś co teraz gryzie najpewniej kości świń mogło by zarżnąć jego. Teraz oczywiście też może zarżnąć, ale jest mniejsze prawdopodobieństwo, że coś takiego się stanie.