Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Axer

Miasto Axer

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.7k Posty 2 Uczestników 16.0k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • HadesaresH Niedostępny
    HadesaresH Niedostępny
    Hadesares
    napisał ostatnio edytowany przez Hadesares
    #2616

    Udałem, że zaatakuję poziomym cięciem z boku, gdyż miało to zamarkować mój drugi, identyczny cios, tyle że z drugiego boku. Tutaj trzeba szybko działać, zabić przeciwnika i przejść do następnego.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2617

      Pozbyłeś się tak jednego wroga, rozcinając go na pół, co jednak go nie zabiło: od pasa w górę wciąż funkcjonował i podpierając się rękoma czołgał się w Twoim kierunku. Ale to mniejszy problem, jeśli porówna się go do drugiego przeciwnika, ten był już w pełni sprawny i uzbrojony w miecz, który wzniósł nad czaszkę i zadał nim cios, którym mógłby rozpłatać Ci głowę, gdyby trafił.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • HadesaresH Niedostępny
        HadesaresH Niedostępny
        Hadesares
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2618

        Jednym mieczem zablokowałem jego cios, drugi trzymałem w pogotowiu jeśli ten miał zamiar użyć finty. Jeśli udało mi się, dźgnąłem mieczem czołgającego się szkieleta i podpaliłem obydwa miecze magią ognia.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2619

          Wszystko się powiodło, a po bloku Szkielet odstąpił, nie miał na tyle siły, aby mocować się z Tobą, zwłaszcza że miałeś drugi miecz, więc cofnął się o kilka kroków i znów zaatakował, tym razem zamaszystym cięciem na wysokości Twojego gardła. W tym czasie dołączyły do niego trzy kolejne Szkielety, które zaczęły otaczać Cię ciasnym półkolem. Taktyk z Ciebie żaden, ale pamiętałeś wojskową regułę: Otoczenie to nie zawsze pewna śmierć. No, chyba że walczysz przeciwko Nieumarłym.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • HadesaresH Niedostępny
            HadesaresH Niedostępny
            Hadesares
            napisał ostatnio edytowany przez
            #2620

            Odskoczyłem do tyłu i schowałem jeden miecz, aby jedną ręką móc czarować. Oczywiście magii nie miałem zamiar użyć do atakowania lub bronienia się przed szkieletami. Spróbowałem strzelić w szkielety pociskami ognia, aby następnie zrobić taktyczny manewr bojowy zwany odwrotem z frontu, mówiąc prościej - spierd*lać. Czy krasnoludy również się wycofywały?

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2621

              Człowiek i towarzyszący mu brodacz powoli ustępowali pola, wiedząc, że tej walki sami nie wygrają, ale ten topornik, który zwarł się z Wampirem, wciąż walczył, mimo że pot zalewał mu oczy, to on wciąż wymachiwał toporem, śmiertelnie zmęczony, ale napędzany żądzą zemsty i wściekłością.
              Zniszczyłeś w ten sposób dwa z czterech Szkieletów, otwierając sobie drogę ucieczki. Lepiej skorzystać z niej jak najszybciej, nim ci dwaj skonsolidują swoje ruchy lub dołączy do nich więcej wojowników.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • HadesaresH Niedostępny
                HadesaresH Niedostępny
                Hadesares
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2622

                Więc i skorzystałem. Szkoda tamtego krasnoluda, ale nijak bym mu pomógł.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2623

                  Uciekaliście wspólnie, ale po jakimś czasie odwróciliście się, widząc, że Szkielety już Was nie gonią, a ustawiają się czwórkami w zwartym szeregu obok Wampira, który wydawał się bardziej rozbawiony, niż zmęczony długim pojedynkiem z Krasnoludem, kończąc go dwoma machnięciami zaklętej klingi: Pierwsze pozbawiło go rąk na wysokości łokci, pomimo noszonej zbroi, a drugie skróciło i tak mizerny wzrost o głowę. Choć krwiopijca znów mógł się teleportować i pojawić między Wami, a potem zabić, aby nie zostawiać świadków, to on jedynie się uśmiechnął, ukazując długie kły. Następnie machnął mieczem kilka razy, a tuż przed nim otworzył się zielony portal. Słyszałeś o Magach, którzy potrafią tworzyć takie wrota, ale podobno było to tak trudne, że jedynie Wielki Mistrz Gildii Magów to opanował, a teraz, na Twoich oczach, przez taki portal przeszły najpierw Szkielety, a później sam Wampir. Gdy tylko ostatni skrawek jego peleryny zniknął, wrota zatrzasnęły się i zniknęły tak nagle, jak się pojawiły.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • HadesaresH Niedostępny
                    HadesaresH Niedostępny
                    Hadesares
                    napisał ostatnio edytowany przez Hadesares
                    #2624

                    - Wiecie może, kim do cholery są te szkielety i ten wampir? - spytałem resztę krasnoludów podczas uciekania.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2625

                      //Krasnoluda i człowieka, piszę to już chyba trzeci raz.//
                      - A cholera wie. - odparł Ci brodacz. - Mieliśmy sprawdzić, czemu jedna kopalnia nagle przestała wysyłać surowce. Myśleliśmy, że to pewnie Burgundy, a z nimi byśmy nie mieli problemu, ale za to pojawili się oni, chuj wie skąd, po co i kim byli. Ale spuścili nam lanie, to się wycofaliśmy, tylko że tamtych dwóch najemników, braci i moich dobrych mord, zginęło.
                      - A Ty kim w ogóle jesteś? - zapytał człowiek, gdy Krasnolud wyjaśnił sytuację, patrząc na Ciebie podejrzliwie.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • HadesaresH Niedostępny
                        HadesaresH Niedostępny
                        Hadesares
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2626

                        //Sorry//

                        - Przykro mi - odparłem krasnoludowi i zwróciłem się do człowieka - ja jestem zwykłym najemnikiem, który oczyszczał kopalnię z burgundów gdy zjawiły się szkielety. Wtedy zacząłem uciekać.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2627

                          - Czyli to cholerstwo sięga głębiej. - mruknął Krasnolud, gładząc się po bujnej brodzie. - Idź powiedzieć o tym w mieście, my musimy wrócić i zabrać zwłoki naszych kompanów, żeby zapewnić im godny pochówek. - dodał, zwracając się do Ciebie. - Krasnolud nie jesteś, więc pewnie masz gdzieś mój kraj i stolicę, ale zrób to z tej Waszej ludzkiej przyzwoitości czy jak Wy to nazywacie.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • HadesaresH Niedostępny
                            HadesaresH Niedostępny
                            Hadesares
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2628

                            - Dobrze i tak nie mam nic to roboty - odparłem. Ruszyłem w stronę miasta, kierując się do gildii górniczej.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2629

                              Przeszedłeś procedurę przy bramach dość sprawnie, strażnicy pewnie Cię jeszcze pamiętali, a głowy Burgundów były dodatkowym argumentem przemawiającym za tym, aby Cię wpuścić. Tak też się stało i po krótkim marszu dotarłeś do siedziby gildii.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • HadesaresH Niedostępny
                                HadesaresH Niedostępny
                                Hadesares
                                napisał ostatnio edytowany przez Hadesares
                                #2630

                                Rozejrzałem się za kimś, kogo mogłoby interesować wieść o ataku z kopalni. No i zwrócić głowy burgundów, bo te już wystarczająco śmierdziały

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2631

                                  Najpewniej powinieneś zrobić to w gabinecie tego samego Krasnoluda, z którym rozmawiałeś na temat zlecenia przed opuszczeniem miasta. A przynajmniej tam możesz sprzedać łby, dyskusyjne, czy uwierzy w Twoją historię.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • HadesaresH Niedostępny
                                    HadesaresH Niedostępny
                                    Hadesares
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2632

                                    Tam się udałem. Nie uwierzy? Jego problem, ja tylko przekazuję informację.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2633

                                      No to pora się za to wszystko zabrać, bo trafiłeś na miejsce, a Krasnolud był w środku i pozwolił Ci wejść, nie mając najwidoczniej żadnych innych pilnych spraw na głowie.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • HadesaresH Niedostępny
                                        HadesaresH Niedostępny
                                        Hadesares
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2634

                                        - Przynoszę głowy burgundów z kopalni jako dowód ich zabicia i ważną informację. Otóż w kopalni spotkałem pełno szkieletów ożywionych za pomocą jakiejś magii, może nekromancji. Udało mi się uciec z kopalni, tylko po to aby zobaczyć bitwę kilku krasnoludów z szkieletami z wampirem na ich czele. Jeden zginął w walce z wampirem. Po bitaie powiedzieli, że muszą pogrzebać swoich kompanów zabitych w bitwie, a ja o ile chcę - mam poinformować kogoś o całej sytuacji, tak i zrobiłem bo było mi po drodze. Być może szanowny pan nie uwierzy w to wszystko, ale mówię szczerą prawdę, bo po co miałbym kłamać? Z resztą tamte krasnoludy są świadkami, a pan raczej uwierzy komuś ze swojej rasy - skończyłem i głęboko odetchnąłem.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2635

                                          //Zginęło dwóch Krasnoludów, ten zabity przez Wampira i Mag, który dostał własnym piorunem.//
                                          Brodacz jedynie prychnął.
                                          - Gobliny, Worgeni, Orkowie, Minotaury, Mroczne Elfy, a teraz jeszcze Wampiry i Szkielety? Też mi coś. Lepiej dawaj te łby, bierz złoto i nie marnuj więcej mojego czasu.
                                          Cóż, nie był on chyba odpowiednią osobą, czego mogłeś się spodziewać, skoro zależało mu jedynie na kopalniach i płynących z nich zyskach.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy