Bilolus1
Baron natomiast ruszył na zewnątrz gdzie machnął ręką ku kierowcy jednego z wozów i poprowadził go kawałek dalej, wprost do miejscowego kowala który wprawił mu koronę w hełm i przywitał się z nim.
‐ Dzień dobry kowalu.‐ zawołał ‐. Miałbym do ciebie zlecenie.