Miasto Axer
-
Kuba1001
Janusz:
I postawiłeś butelkę rumu, a Krasnolud wziął się za tasowanie, po czym rozdał każdemu dziesięć sztuk.
Hejter:
Problemem jest to, że korytarz ma wiele odnóg, a więc strażnicy mogą iść z każdej strony i prędzej zaskoczyć Ciebie, niż Ty ich.
Bilo:
‐ Przekażę sugestię nadwornemu kowalowi. ‐ powiedział Thane. ‐ Przygotowania są już na ukończeniu, zapewne za dwa dni wyruszymy do walki. -
-
-
-
-
Kuba1001
Bilo:
Kiwnął głową, ukłonił się i odszedł. W tej samej chwili, gdy wyszedł, do sali weszło sześciu gwardzistów. Jeden ustawił się w nogach łózka, drugi w pobliżu Twojej głowy, a pozostali po bokach.
Hejter:
Nie ma tam ślepego zaułka, ale możesz spokojnie stwierdzić, że schodzisz coraz głębiej. -
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Bilo:
Obudziłeś się, pierwszym co zauważyłeś był powrót czucia powyżej pasa.
Hejter:
W końcu stanąłeś przed okazałymi wrotami, rzecz jasna zamkniętymi.
Janusz:
‐ Normalnie. ‐ odparł Krasnal.
‐ Tryb Nagłego Wpie**olu. ‐ dodał drugi. ‐ Sumujemy dziesięć kart, wygrywa wynik najbliżej dwudziestu czterech lub minus dwudziestu czterech. Każdy ma minutę na swoją kolejkę. Jedną kartę można zachować sobie do następnej rundy, ale trzeb odłożyć ją na bok już wcześniej. Później następuje wymienienie kart. Jasne? -
-
-
-
-
-
-