Miasto Hunder
- 
- 
- 
- 
 wiewiur500kuba wiewiur500kubaNa tym osobniku chyba lepiej by było gdyby nie próbował. Skoro tutejsze władze dowiedziały się że włada czyimiś umysłami nie postawili na straży byle kogo. A ten osobnik sprawia wrażenie bardzo podejrzanego, nic dziwnego gdyby był wyspecjalizowany w obronie umysłowej. Nie, na tym polu sobie nie poradzi. Odwrócił wzrok od swego strażnika, wyszukując nim jakiś dziur w ścianie. W okolicy żadnych zwierzątek, nawet myszy? 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Nigdzie i nic, tak więc raczej się stąd nie wydostaniesz. 
 ‐ Myślę, że będziesz użyteczny. ‐ powiedział po kilku minutach Krasnolud, otwierając drzwi do celi i rozkuwając wcześniej skute łańcuchami ręce.
 ‐ Chodź ze mną, jeśli chcesz żyć i osiągnąć coś ponad zrobieniem zamieszania w tym mieście.
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Drugi Krasnal Ci pomógł, więc ten problem rozwiązany. Zaś kwestia jaszczura… Paaanie, on to by z pół tuzina takich jak Ty na grzbiecie uciągnął! Niemniej, ruszyliście dalej, oczywiście omijając gościniec, z czym gad radził sobie doskonale. 
 ‐ Interesujesz się może polityką? ‐ zagadnął Twój kompan po kilku minutach jazdy.
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 
