A zatem baron kiedyś jakiś książe teraz przechuj król ruszył dupę od razu do ratusza nie pieoląc się w jakieś zatrzymywanie przy bramie czy coś ‐ od razu też ruszył ku*wa do środka jak jeny król którym ku*wa jest.
Wiewiur:
To pewnie taka drewniana tablica obok wejścia, na której wiszą różne ogłoszenia.
Bilo:
Wkroczyłeś, kuwa, nocą, więc było ciemno w chj, a burmistrz spał i musisz ku*wa zaczekać, aż się obudzi, ubierze i do Ciebie zejdzie.
Max:
Brak odpowiedzi. Ponownie.
Wiewiur:
W tym momencie chciałbyś umieć czytać w ciemności lub po prostu mieć światło.
Bilo:
‐ Hmmm… Jakie wieści? ‐ spytał, przecierając jeszcze oko.