Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Usiadł więc gdzieś przy ognisku, najlepiej na jakiejś kłodzie czy pieńku, po czym czekał na efekty jego rozkazu.
Podchodzi kawałek bliżej ‐ Widzicie nic złego na myśli nie mam to czy już mogę wziąć moje rzeczy i czy mogę wejść do miasta
FD_God: Zrobili co mieli zrobić. Jeden nie żyje, a drugi coś tam szepcze. Degant: Nie rozumieją co do nich mówisz.
‐Pozostaje więc czekać…
FD_God: ‐ Kim jesteście? Czego chcecie?! ‐ tak brzmiały pytania ostatniego z tej grupy.
‐Twoim najgorszym koszmarem… Lepiej mów kim wy byliście.‐ Rzekł w jego stronę spoglądając na niego przez cień hełmu.
‐ No… Łowcami niewolników. Łapaliśmy podróżujących na pustyni i sprzedawaliśmy ich w Ur.
‐Ach… Ciekawa robota… A gdzie jest to całe Ur? W sumie to przydałaby się wiedza na temat taki gdzie da się w ogóle iść z tego przeklętego pustkowia…
Bierze swoje rzeczy z ziemi, miecz chowa do pochwy idzie powoli bliżej
Degant: I znów wycelowali w Ciebie broń. FD_God: ‐ Jakieś 15 kilometrów na północny zachód stąd.
Wyciąga swój miecz , chwyta go za ostrzę i im podaję na znak pokoju
Degant: Odebrał miecz, a potem przyszedł niski, otyły i wyższy rangą od wszystkich strażników oficer.
‐ Czy pan mnie rozumie ?
Degant: A czy wyglądam Ci na cholernego dzikusa, jak Ci tutaj? ‐ powiedział po czym wskazał na strażników.
‐ Przepraszam nie chciałem pana urazić
Degant: ‐ A więc co Cię tu sprowadza, przybyszu?
‐ Zgubiłem się na pustyni i po prostu szukałem cywilizacji
‐ Świetnie. A więc… ile masz złota lub innych cennych rzeczy?
‐A wiesz gdzie rozpoczyna się jakaś normalna zieleń i kończy wpływ tego całego miasta Ur?
FD_God: ‐ To będzie jakieś 30 ‐ 40 kilometrów na południe. Powinniście wtedy dotrzeć na skraj Verden.