‐No i takiej odpowiedzi oczekiwałem… Ciebie jeszcze w ramach sprawiedliwości i okazanej pomocy puścimy wolno, ale…‐ Zarechotał krótko. Czeka cię pewna przeróbka twarzy… Panowie, grzać nasz pręt do znakowania. (Taki znak jaki ma wygrawerowany na toporach)
‐ Jestem wędrownym rycerzem można powiedzieć że to coś w rodzaju najemnika jednak z tą różnicą że nie trzeba nam płacić bo robimy to tak po prostu a przynajmniej ja tak robię i oczywiście żadnych szemranych interesów
‐Co…? Nie mogę? Ach tak, przecież zapomniałem, że to ty tutaj dyktujesz warunki… W takim razie co powiesz na to, że utniemy ci jeszcze jęzor? Pasuje ci taki układ?
Degant:
‐ Doskonale. Proponuje Ci zostanie jednym ze strażników w mieście. Przyjmujesz posadę?
FD_God:
‐ Nie o to mi chodziło! Znaczy… Może puścicie mnie wolno?
‐Puścimy jak dostaniesz naszą honorową odznakę, nie bądź pi**ą i przyjmij to z godnością.‐ Rzekł nieco zdenerwowany, po czym jeszcze raz powiedział swoim ludziom by przynieśli nagrzany pręt.