Plugawe Ziemie
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001FD_God: 
 Jeden z Twoich ludzi wstał, podszedł do Ciebie i powiedział:
 ‐ Ona nie jest jednym z nas. My wytrzymamy niemal wszystko, a ona jest jeszcze dzieckiem. Prędzej zginie po drodze niż wpasuje się do naszej bandy. Tak jak Ty zabiłem wielu, ale jednego nie chce mieć na sumieniu: śmierci dziecka.
- 
- 
- 
- 
 Mianaee MianaeeLilith obudziła się już wcześniej. Usłyszała całą rozmowę rycerzy i gdyby nie jej cholerna duma i oziębłe serce ‐ rozpłakałaby się. Teraz już wszystko bardzo dobrze zrozumiała. Wstała, naciągnęła kaptur na praktycznie całą twarz i podeszła do Nergana w całkowitej ciszy, po czym jakoś wlazła na ogara wojownika. 
 ‐Możemy ruszać.‐Mruknęła poprawiając płaszcz.
 //Czyli mam zmienić historię? Czy w końcu nie? :v//
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Mianaee MianaeeZeskoczyła z ogara i rozejrzała się orientacyjnie. Usiadła na pobliskim kamieniu i poczęła dokładnie analizować niedalekie tereny, aby na wszelki wypadek informować zgraje o niespodziewanych gościach. Jej wzrok był bardzo rzetelny, dlatego też ciężko było jej czegoś nie zauważyć w pobliżu. Przynajmniej się na coś przyda miernota jedna. 
 

 
 