FD_God:
//Byłem pewny, że odpisałem ;‐;//
Okolica jest spokojna. Drzewa delikatne poruszają gałęźmi na wietrze, ptaki śpiewają, a Twoi ludzie skończyli posiłek i są gotowi do drogi.
‐Skoro wszyscy gotowi to nie ma co tu czekać, idziemy dalej lasem jak najdalej stąd, a potem napadamy na karawany. Thrallu, widziałeś może jakieś podczas swojej drogi z tamtą całą armią?
‐Nie znoszę pustyni, wszędzie dostaje się ten cholerny piasek… Warto byłoby rozbić obóz gdzieś i czekać aż będzie jakaś przejeżdżać by się szybko zebrać i ograbić przejezdnych… Najlepiej też ustawić się kawałek od jakiegoś miasta przy szlaku handlowym.